W sobotę doszło do pojedynku Celtiku z Hibernianem. W pierwszych jedenastkach swoich drużyn pojawili się dwaj Polacy - Artur Boruc i Grzegorz Szamotulski. Dla Boruca był to powrót do bramki po jednomeczowej nieobecności. W zeszłą niedzielę na treningu przed meczem z Aberdeen doznał kontuzji pachwiny i w ostatniej chwili został zastąpiony przez Marka Browna, co nie okazało się zbyt szczęśliwe dla drużyny (Celtic przegrał 2:4).
Tym razem Celtic zaczął strzelać szybko. W 3 min. wynik otworzył McDonald, a w 9 min. podwyższył McManus. Przy żadnej z tych bramek Szamotulski nie zawinił. Podobnie jak Boruc, który skapitulował osiem minut później, po główce Jonesa. W 76 min. wynik meczu ustalił McDonald, zdobywając swojego drugiego gola. Polacy w barwach swoich drużyn spisali się poprawnie, a kluczowym zawodnikiem okazał się Scott Brown, który świetnie spisał się w linii pomocy gospodarzy.