Spekulacje na temat nazwiska przeciwnika polskiego czempiona rozpoczęły się tuż po wywalczeniu przez niego w grudniu zeszłego roku pasa IBF wagi junior ciężkiej w widowiskowej 12-rundowej walce ze Stevem Cunninghamem. Od samego początku niemal pewne było, że Adamek w pierwszej obronie tytułu zmierzy się z niepokonanym BJ Floresem, najwyżej sklasyfikowanym junior ciężkim w rankingu IBF. Flores jednak, ku zdziwieniu Adamka, zrezygnował z mistrzowskiej szansy, tłumacząc, że nie jest jeszcze gotowy na tak trudny test.
Po rejteradzie Floresa telewizja Showtime, która pokaże w USA planowany na 27 marca pojedynek Adamka, zaproponowała jako challengera do tytułu mistrza świata Johnathona Banksa. I gdy wszystko wydawało się już "dogadane", w brytyjskich mediach pojawiły się informacje, że Banks z Adamkiem walczyć nie będzie, bo postanowił zamiast z Polakiem pojedynkować się z Walijczykiem Enzo Maccarinellim.
Na szczęście dla pięściarza z Gilowic i jego kibiców ostatecznie okazało się, że sprawa boju Adamka z Banksem jest już przesądzona, o czym poinformował portal bokser.org sam pięściarz.
- Nie wiem skąd się wzięły spekulacje na temat walki Banksa z Maccarinellim. Już wcześniej mówiłem, że to ja zaboksuję z Banksem. I tak będzie. Z tego co wiem, Banks już podpisał kontrakt.- skomentował zamieszanie wokół swoich najbliższej przyszłości "Góral".
Więcej na Bokser.org ?