Czy Gortat i Magic sa gotowi na mistrzostwo? ?
W środę odbędą się mecze ostatniej kolejki grupy B. Prokom zagra w Atenach, Nancy u siebie z Montepaschi Siena, a Żalgiris Kowno na wyjeździe z Barceloną. Z grupy wyjdą cztery zespoły, a awans już dawno zapewniła sobie wielka trójka - Panathinaikos, Barcelona i Montepaschi. O 4. miejsce, ostatnie dające awans, Prokom walczy z Litwinami i Francuzami.
Mistrz Polski jest w dobrej sytuacji. Po dziewięciu meczach ma tyle samo punktów, co Nancy i Żalgiris, a w takiej sytuacji do ustalenia kolejności tworzy się tzw. małą tabelę uwzględniającą wyniki między tymi drużynami. Każdy zespół ma w niej identyczny bilans spotkań (2-2), a więc - w dalszej kolejności - bierze się pod uwagę stosunek rzuconych i straconych punktów w meczach tych zespołów. I tu Prokom jest najlepszy.
Wyniki w meczach najsłabszej trójki: Prokom - Nancy 91:62 i 70:78, Prokom - Żalgiris 65:60 i 68:79, Nancy - Żalgiris 69:64 i 94:105.
MAŁA TABELA
Nawet jeśli mistrz Polski wygra w Atenach, to nie będzie mógł być pewny awansu. Jeśli bowiem Żalgiris wygra w Barcelonie, a Nancy przegra z Montepaschi, to w rywalizacji o 4. miejsce liczyć się będą tylko Prokom i Żalgiris. A zespół z Sopotu jest gorszy w bezpośrednich meczach z Litwinami. Jeśli wygrają Prokom i Nancy, a przegra Żalgiris, to 4. miejsce zajmie Prokom, który ma lepszy bilans z Francuzami. Jeśli wygrają Prokom, Nancy i Żalgiris, to pod uwagę będzie brana mała tabela, którą przedstawiliśmy wyżej.
Ale Prokom ma minimalne szanse na zwycięstwo. Tym bardziej, że poleciał do Grecji bez najlepszych koszykarzy. W Sopocie zostali Logan (naciągnięty mięsień), Ewing (gorączka) oraz Burke (zabieg wycięcia paznokcia w stopie). Zakładając porażkę w Atenach, mistrz Polski będzie musiał patrzeć na wyniki z Nancy i Barcelony.
Jeśli, przy porażce Prokomu, Nancy wygra z Montepaschi lub Żalgiris z Barceloną, to mistrzowie Polski nie awansują. Ale wygrane Francuzów i Litwinów też byłyby niespodzianką. W dotychczasowych meczach jeszcze żaden zespół z najsłabszej trójki nie wygrał z którymś z trzech faworytów. W Sopocie liczą, że nie zdarzy się to również w ostatniej kolejce.
Z wielkiej trójki tylko Barcelona gra mecz bez znaczenia. Hiszpanie mają zapewnione 1. miejsce w grupie (są lepsi w dwumeczu z Montepaschi), ale tydzień temu - kiedy grali w Sopocie - ich trener Xavier Pascual zapewniał, że jego drużyna nie odpuści meczu z Żalgirisem. Bardziej skomplikowana jest sytuacja Montepaschi i Panathinaikosu, które walczą o 2. miejsce i lepsze rozstawienie przed Top 16. W tej chwili na 2. miejscu są Włosi, ale nie mogą sobie odpuścić meczu we Francji. Jeśli bowiem przegrają, a Panathinaikos wygra, to obie drużyny zrównają się punktami. W bezpośrednim meczu też są na remis (wygrały po razie pięcioma punktami) i wtedy weźmie się pod uwagę bilans rzuconych i straconych punktów we wszystkich meczach. W tej chwili lepsze jest Montepaschi (+61), ale Panathinaikos (+34) nie stracił jeszcze szans na 2. pozycję. Jeśli bowiem np. Montepaschi przegra we Francji różnicą ośmiu punktów, a Panathinaikos wygra z Prokomem 20 punktami, to Grecy zostaną wicemistrzami grupy.
Mecz Panathinaikos - Prokom rozpocznie się w środę o godz. 20.45. Transmisja w Canal+Sport
TABELA GRUPY B
Nesović odchodzi
Przesądzone jest odejście z Prokomu rozgrywającego Alekseja Nesovicia. Klub rozwiąże z nim kontrakt, jak tylko znajdzie jego następcę (rozmowy trwają). Nesović natomiast - po rozwiązaniu umowy w Sopocie - ma wzmocnić Olimpiję Lubljana.