Trudne zadanie częstochowskich siatkarek

W środę na parkiet wyjdą drugoligowe siatkarki. SPS Politechnika podejmować będzie AZS Politechnikę Śląską Gliwice, Częstochowianka wyjeżdża do Pszczyny.

W konfrontacji z zespołem z Gliwic zawodniczki Politechniki faworytem nie będą. Rywal SPS-u to czołowa drużyna ligi, która w tym sezonie walczyć będzie o awans. Smaczku temu spotkaniu dodaje fakt, że w tym sezonie w zespole AZS-u Politechniki Śląskiej grają aż trzy siatkarki, które jeszcze w ubiegłym sezonie broniły częstochowskich barw: Edyta Węcławek, Magdalena Pietroczuk i Agata Turbak.

- Zapowiada się ciekawe spotkanie - mówi dyrektor sportowy SPS-u Janusz Majkusiak. - Będziemy starali się udowodnić, że jesteśmy dobrym zespołem, który potrafi nawiązać walkę z każdą drużyną grającą w tej lidze. Na pewno naszym dziewczynom będzie zależało na tym, by zrehabilitować się za mecz pierwszej rundy, kiedy to przegraliśmy w Gliwicach 0:3. Spotkanie rozegrane zostanie w hali Politechnik. Początek zaplanowano o godz. 19.

Faworytem w środowym spotkaniu nie będzie też Domex Częstochowianka. Podopieczne trenera Pawła Kapicy zmierzą się z dotychczasowym liderem II ligi PLKS-em Pszczyna.