Swoją drugą reprezentacyjną szansę w gronie seniorów dostał od trenera kadry Tomasza Krzeszewskiego zawodnik pierwszoligowej drużyny z Krosna Robert Floras. Po udanym starcie w Warszawie podczas listopadowego Polish Open ten utalentowany junior będzie miał okazję pokazać w Velenje, jak się rozwija.
W Słowenii to jednak nie on, a Li Qian będzie w świetle reflektorów. Tarnobrzeżanka w ubiegłym sezonie dopiero w półfinale zeszła z placu boju, przegrywając z Białorusinką Weroniką Pawłowich. Równie udanie startowała Czeszka Hana Bartosova, która odniosła największy sukces w karierze, awansując do drugiej rundy. - Dziewczynom dobrze się gra w Słowenii i mam nadzieję, że i tym razem tak będzie - mówi trener KTS-u Zbigniew Nęcek.
Niestety, o dobry wynik w tym roku będzie dużo trudniej, gdyż swój udział zapowiedziały m.in. ekipy z Hongkongu, Chin i Korei Południowej. - Jedziemy tam, żeby się nacieszyć grą w takim doborowym towarzystwie. Oczywiście, gdzieś w perspektywie jest myślenie o półfinałowym meczu Pucharu ETTU, który 31 stycznia gramy w Tarnobrzegu i do którego chcemy się jak najlepiej przygotować - zapowiada Bartosova.
W pierwszych tegorocznych zawodach serii Pro Tour obok wspomnianych wyżej Li, Bartosovej i Florasa wystąpią jeszcze Chinka Zhou Xiao i Kinga Stefańska z Forbetu Tarnobrzeg oraz Paweł Chmiel z Politechniki Rzeszów. W ostatniej chwili wycofał się z rywalizacji jego brat bliźniak Piotr, któremu z wyjazdem kolidowały zajęcia na uczelni. W zawodach ze względów formalnych nie mogła wystartować piąta z tarnobrzeżanek Geng Ye. Jak tłumaczył Nęcek, od tego roku światowa federacja zmieniła przepisy i zawodniczki nieobecne dotąd na światowej liście rankingowej mogą być zgłaszane wyłącznie przez rodzime federacje, a w przypadku Chinek niegrających w reprezentacji tego kraju jest to praktycznie niemożliwe.