Usain Bolt mistrzem mistrzów ?
Faworytem na stanowisko prezesa jest Jerzy Skucha, wykładowca matematyki na Politechnice Warszawskiej, długoletni szef szkolenia PZLA, który cieszy się wielkim mirem wśród zawodników i trenerów. Kontrkandydatami będą Wiesław Wilczyński, dyrektor Biura Sportu Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, oraz Krzysztof Wolsztyński, wiceprezes PZLA.
Z mandatem na zjazd jedzie Jan Widera, trener, który przed laty odkrył talent Plawgi. - Moim marzeniem jest, by związek był dla zawodników i trenerów. Chciałbym też, by nasz związek był bardziej transparentny, by wszystko było jasne i czytelne - mówi zasłużony szkoleniowiec.
Najmłodszym uczestnikiem zjazdu będzie Witold Bańka, 24-letni zawodnik GKS-u Tychy, czołowy śląski lekkoatleta. Najpierw na uniwersjadzie w Tajlandii wraz ze sztafetą 4x400 metrów wywalczył złoto, a kilka tygodni później zdobył sensacyjny brąz w sztafecie na mistrzostwach świata w Osace. Na ostatnim zjeździe Śląskiego Związku Lekkiej Atletyki nieoczekiwanie jego kandydatura została zgłoszona na uczestnika na Zjazd PZLA.
- Działam według zasady: nic o nas bez nas. Kluczowa sprawa, którą zamierzam poruszyć na zjeździe, to promocja i marketing. Dyscyplina musi stać się bardziej medialna, musi przyciągać więcej kibiców. Bez tego zapadnie się w niszę - twierdzi Bańka, który według wyliczeń może okazać się najmłodszym uczestnikiem zjazdu w historii.
Marek Ciuk, szef Śląskiego Związku Lekkiej Atletyki, jest sceptyczny. - Nie jestem przekonany, że zawodnicy powinni tą drogą zabierać głos. Jest ciało - rada zawodnicza, która działa przy związku, i to ona powinna się tym zajmować. Tymczasem dotychczas jej działanie szwankowało - uważa prezes Ciuk.
Bańka nie jest jedynym zawodnikiem z mandatem na zjeździe. W Spale wśród 102 delegatów pojawią się wybitni byli i aktualni sportowcy: Plawgo Szymon Ziółkowski, Urszula Włodarczyk, Artur Partyka i Sebastian Chmara, Piotr Rysiukiewicz i Paweł Januszewski.