Sędzia Jarosław Ż. o korupcji: "Byłem oporny" ?
Jarosław Ż. jest przewożony do Wrocławia, gdzie tamtejsza prokuratura prowadzi śledztwo w aferze korupcyjnej w polskim futbolu. Noc z poniedziałku na wtorek spędzi zapewne w areszcie, przesłuchany będzie we wtorek.
Według szacunków Sport.pl sędzia Jarosław Ż. jest 177. osobą zatrzymaną w piłkarskiej aferze korupcyjnej. Do tej pory skazano 17 osób, toczy się proces kolejnych 17 (dotyczy przekupstw Arki Gdynia), a w najbliższym czasie do sądu trafi akt oskarżenia wobec 44 podejrzanych (sprawa Korony Kielce).
37-letni Jarosław Ż. - sędzia piłkarski z Bydgoszczy. Od sezonu 2002/03 prowadzi mecze ekstraklasy. Z zawodu jest nauczycielem wychowania fizycznego.
Znalazł się na tzw. "liście Fryzjera" opublikowanej 7 września 2006 r. na łamach "Przeglądu Sportowego".
22 maja 2004 r. po meczu drugiej ligi Cracovia - Pogoń Szczecin (2:2), wraz z arbitrami liniowymi, został przez kibiców "Pasów" oblany piwem i obrzucony butelkami. Linczowi zapobiegli ochroniarze. Sędziowie opuszczali Kraków bocznymi drogami w eskorcie policji.
26 września 2007 r. w meczu Pucharu Polski Jeziorak Iława - Groclin Grodzisk (1:2) Wlkp. pokazał zawodnikom gospodarzy cztery czerwone kartki i nazwał ich "wieśniakami". Po spotkaniu musiał salwować się ucieczką przed rozwścieczonymi kibicami.
Jarosław Ż. i archiwum "Gazety Wyborczej": "Mogę spać spokojnie"