W Muszynie bez niespodzianki

Sobotni mecz z Muszynianką nie był najbardziej udanym debiutem trenera Wiesława Popika na stanowisku szkoleniowca grającej w PlusLidze Kobiet mieleckiej Stali. Mielczanki, choć walczyły, nie dały rady ugrać choćby seta na terenie mistrzyń Polski.

- Wiedziałyśmy gdzie jedziemy - mówiła po meczu kapitan mieleckiej drużyny Karolina Olczyk. Bez wątpienia gospodynie były faworytkami tego meczu. I jak na mistrzynie kraju przystało, potwierdziły w tym spotkaniu swoją klasę. Już od pierwszych piłek sobotniego spotkania to mineralne prowadziły grę, bezlitośnie wykorzystując brak kontuzjowanej libero Stali - Magdaleny Baneckiej. Celnymi zagrywkami zupełnie rozbijały szeregi podopiecznych Wiesława Popika. Stalówki ani na chwilę nie były w stanie przeciwstawić się koncertowo grającym gospodyniom. W efekcie tego pierwsza odsłona zakończyła się szybkim i wysokim zwycięstwem mineralnych 25:12.

Dopiero w drugiej partii mielczankom udało się nieco dojść do głosu, i choć niemal od początku to zawodniczki z Muszyny kontrolowały przebieg seta utrzymując niewielką przewagę, to ambitna pogoń stalówek w końcówce seta sprawiła, że przez moment dla mielczanek pojawiła się szansa na zwycięstwo w tej partii. Ostatecznie jednak to gospodynie powróciły do gry, zwyciężając do 23.

Po zaciętej walce w drugim secie zanosiło się na to, że przyjezdne być może jeszcze powalczą w tym spotkaniu. Jednak po zmianie stron to miejscowe po raz kolejny narzuciły swój styl gry. Od samego początku podopieczne Bogdana Serwińskiego powiększały swoją przewagę. Kiedy zespoły na drugą przerwę techniczną schodziły przy wyniku 16:11, wydawało się, że nic w tej partii już się nie wydarzy, a miejscowe rozgromią zespół z Podkarpacia. - Pierwszy set przebiegał zgodnie z naszymi założeniami, później chyba zabrakło nam już koncentracji, stąd nasza gra już tak nie zachwycała - mówiła o nierównej grze kapitan mineralnych Aleksandra Jagieło. Istotnie, podobnie jak w partii drugiej, tak w secie trzecim dzięki rozluźnieniu gospodyń, mielczanki w końcówce zdołały nieco zniwelować przewagę Muszynianki. Tym razem jednak to znowu mistrzynie Polski wykazały się większym doświadczeniem i przypieczętowały swoje zwycięstwo w tym spotkaniu, triumfując w ostatniej partii do 21.

- Z przebiegu całego meczu na przyzwoitym poziomie zagraliśmy półtora seta, ale żeby myśleć o nawiązaniu walki z tak utytułowanym rywalem, musielibyśmy zagrać mecz życia - komentował na konferencji prasowej poczynania swojego nowego zespołu trener Wiesław Popik. Jego podopieczne już w następnej kolejce czeka kolejne trudne zadanie - wyprawa do Piły, gdzie w ostatniej kolejce pierwszej rundy zmierzą się z wicemistrzem kraju, Farmutilem.

Muszynianka: Bełcik, Pycia, Plachotova, Jagieło, Frątczak, Mirek oraz Zenik (libero), Kaczor, Śrutkowska, Rosner, Pykosz, Targosz

Stal: Olczyk, Ściurka, Dązbłaż, Zaroślińska, Niedźwiecka, Skorupa oraz Wilk (libero), Związek, Wilk, Łukaszewska

Wyniki pozostałych meczów i tabela w "Gazecie Sport".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.