Rosa ma jeden cel - schrupać Pierniki

KOSZYKÓWKA. W sobotę w Radomiu rozegrany zostanie szlagier drugoligowych rozgrywek. Naprzeciw siebie staną dwie najlepiej broniące drużyny ligi Rosasport Radom i SIDen Pierniki Toruń

Dla radomian będzie to pierwszy z poważniejszych sprawdzianów umiejętności, bowiem w czterech najbliższych meczach podopieczni Piotra Ignatowicza zagrają trzy spotkania z samymi potentatami rozgrywek. - Nie szykujemy się specjalnie pod kątem konkretnego przeciwnika. Trenujemy normalnym cyklem, dopiero przez dwa ostatnie dni mamy zajęcia związane z rozpracowaniem rywali - przyznaje Tomasz Baszak, najskuteczniejszy koszykarz Rosasportu.

Baszak w ostatnim pojedynku ligowym zagrał jedynie 15 minut i zdobył 18 - najwięcej punktów dla radomian. - Ciągnie mnie do gry i chciałoby się jak najwięcej przebywać na parkiecie, jednak to trener podejmuje decyzje, kto i ile ma grać - dodał skromnie Baszak. Jeśli wszystko pójdzie z zgodnie z planem, to przed mecze z Piernikami trener Ignatowicz będzie mógł po raz pierwszy w sezonie skorzystać z usług wszystkich swoich zawodników. Do zdrowia po przebytej kontuzji powraca bowiem Emil Podkowiński.

Drugi przedstawiciel AZS Politechnika Radom zagra w Siedlcach z beniaminkiem ligi miejscowym SKK. Rywal w ligowej tabeli wyprzedza studentów o jeden punkt. - Cykl kolejnych trzech meczów będzie dla nas bardzo ważny. Zakładamy plan minimum, dwa zwycięstwa. W przeciwnym razie grozić nam będzie widmo degradacji - poinformował "Gazetę" Roman Bukalski, drugi trener AZS. Początek spotkania w niedzielę o godz. 16.

Copyright © Agora SA