Gdy półtora roku temu di Salvo przychodził do Realu, uchodził za jednego z najbardziej uznanych w swoim fachu. Wykupienie go z Manchesteru United kosztowało 250 tys. euro. Zarabia 600 tys. euro rocznie.
Włoch dostał olbrzymią władzę, specjalnie dla niego stworzono Real Madrid TEC. Pełne najnowszych zdobyczy techniki laboratorium, w którego komputerach zapisane są wszystkie informacje o piłkarzach. Od długości paznokci po obwód ucha. TEC, dzięki zindywidualizowaniu treningów i diety miało zminimalizować liczbę kontuzji.
- Trudno wyjaśnić taką liczbę urazów. Większość z nich zdarzyła się w czasie gry. Nie powinniśmy mieć tylu chorych w listopadzie - mówił kilka dni temu trener Bernd Schuster. Tylko w przegranym 1:3 spotkaniu z Getafe urazów mięśni doznali Wesley Sneijder (dwa tygodnie przerwy), Miguel Torres (trzy) i Pepe (cztery). W sumie aż 14 piłkarzy Realu leczyło w tym sezonie podobne kontuzje. W Barcelonie tylko siedmiu.
W tej chwili w szpitalach i gabinetach rehabilitacyjnych przebywa 10 piłkarzy Schustera. Czterech wznowiło treningi w niedzielę: Gonzalo Higuain, Mahamadou Diarra, Fabio Cannavaro i Arjen Robben.
Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama