Judocy Czarnych Bytom lepsi od Węgrów

Polski Związek Judo po kilku latach wrócił do rozgrywania drużynowych meczów międzypaństwowych. W niedzielę w Bytomiu reprezentacja Polski, oparta na zawodnikach Czarnych, nie dała szans Węgrom.

Organizatorem, po raz pierwszy w historii klubu, meczu międzynarodowego byli Czarni Bytom. To nagroda PZJ za sukcesy, jakie klub odnosi w ostatnich latach. Marian Tałaj, trener kadry, skład zespołu na mecz z Węgrami oparł wyłącznie na judokach Czarnych. I nie należy się temu dziwić, bo dzień wcześniej w Opolu wywalczyli oni Puchar Polski, a w meczu pokazowym pokonali drużynę złożoną z innych klubów aż 7:0. W tym roku Czarni po raz 16. zostali drużynowym mistrzem Polski.

Zenon Mościński, trener koordynator bytomskiego klubu, cieszy się, że powrócono do rozgrywania spotkań międzynarodowych. - To dobra tradycja. Ostatni taki mecz pamiętam z 1974 roku, kiedy w Berlinie Polska walczyła z Niemcami, a ja reprezentowałem nasz kraj - wspominał.

Klasą dla siebie byli olimpijczycy z Pekinu: Robert Krawczyk, Przemysław Matyjaszek i Janusz Wojnarowicz. Najlepiej spisał się Matyjaszek, który potrzebował zaledwie 45 sekund, by wygrać z Balintem Farkasem, mistrzem Węgier i byłym wicemistrzem Europy juniorów. - Cieszę się, że wygrałem przed czasem, choć nie jestem w szczytowej formie. Ale takie jest judo, że czasem przynosi niespodzianki - uśmiechał się Matyjaszek.

Nieco dłużej, z najbardziej doświadczonym wśród Węgrów Sandorem Nagysolymosim, zwycięzcą Pucharu Świata z 2005 roku, który na co dzień jest dyrektorem, walczył Krawczyk. - Mój przeciwnik to europejska czołówka. Dziś walczyłem z nim po raz trzeci i po raz drugi wygrałem - wyjaśniał polski judoka. Jego młodszy o osiem lat brat Wincenty sprawił niespodziankę, pokonując piątego juniora świata Tomasa Madarasza. Pełne pięć minut musiał walczyć ogromny Janusz Wojnarowicz. Niższy i dużo lżejszy od niego Węgier Akos Dusa wyraźnie bał się naszego judoki.

- Moi przeciwnicy na ogół czują respekt nie tyle przede mną, co przed moimi 170 kilogramami wagi - żartował Wojnarowicz. - Janusz pod względem wagi jest w pierwszej trójce najlepszych zawodników świata - stwierdził Matyjaszek.

Trener Tałaj był zadowolony z poziomu walk. - Choć jesteśmy w okresie roztrenowania i do meczu przystąpiliśmy bez przygotowania, to walki mogły się podobać - podkreślał.

Polska Węgry 5:2

W punktach pomocniczych 47:20

Wyniki walk wg kolejności wag (zwycięzcy wytłuszczonym drukiem):

Grzegorz Wieczorek - Tibor Majer, Paweł Zagrodnik - Zsolt Gorjancz , Jakub Kubieniec - Andras Stadler, Robert Krawczyk - Sandor Nagysolymosi, Wincenty Krawczyk - Tomas Madarasz, Przemysław Matyjaszek - Balist Farkas, Janusz Wojnarowicz - Akos Dusa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.