Fachowcy o ewentualnym transferze Kubicy do McLarena

McLaren wypytuje o Roberta Kubicę. Być może chce go w zespole w 2010 r. Ale czy Polak zgodziłby się na pozycję kierowcy nr 2, za plecami Lewisa Hamiltona? Co Kubica może zyskać, a co stracić?

Heidfeld: Podarowałem Kubicy zwycięstwo w Kanadzie .

Sport.pl zapytał o ewentualny transfer Polaka do McLarena dziennikarzy, którzy od kilku lat relacjonują wydarzenia ze świata Formuły 1. Zdania fachowców są podzielone:

Juha Paatalo, "Financial Times Deutschland"

Przejście Kubicy do McLarena jest możliwe, ale prowokuje wielkie pytanie: czy to wypali? W przeszłości, kiedy w McLarenie jeździli razem Ayrton Senna i Alain Prost, nie było tam tradycji podziału na pierwszego i drugiego kierowcę. Choć w parze Mika Hakkinen - David Coulthard czuć już było, że psychologiczną przewagę ma Fin. Teraz nie ma wątpliwości, że Kovalainen był kierowcą nr 2 i nie miał szans na bardzo dobre wyniki. Lewis jest bardzo emocjonalnym człowiekiem i z McLarenem łączy go mocna więź. Kubica obok niego w McLarenie? Trudne...

Michael Schmidt, "Auto Moto und Sport"

Dla Roberta nie ma znaczenia to, kto jest jego partnerem. Z Heidfeldem nie tworzą może najmocniejszej pary w sensie sportowym, ale nie są wrogami. Kubica nie ma tak agresywnego podejścia do kolegi z zespołu, nie nastawia się na bezpośrednią rywalizację tak jak Alonso. Robert jest zrelaksowany i nie miałby problemu z Hamiltonem. Ale ze względu na to, jak zorganizowany jest McLaren, uważam, że to nie byłby dobry zespół dla Kubicy. I nie chodzi nawet o to, że numer 1 ma Lewis - sęk w tym, że w McLarenie kierowcy dostają wiele wytycznych, np. co należy mówić w wywiadach. Czasem zawodników traktuje się jak dzieci. Tymczasem Robert lubi wolność, lubi mówić, co myśli. To upodabnia go do Alonso. Z tego względu uważam, że lepszym miejscem jest dla Kubicy Ferrari.

Brad Spurgeon, "International Herald Tribune"

Kubica w McLarenie to perfekcyjny zestaw. I kierowca, i zespół mają credo: wygrać każdy wyścig. Robert jest jednym z kilku kierowców, których Hamilton się obawia, ale i szanuje. Czy obaj stworzyliby parę na miarę Senny i Prosta? Nie wiem, ale na pewno byliby lepszym duetem niż Hamilton i Alonso. Myślę, że Kubica cieszyłby się z takiego wyzwania, chciałby walczyć z Lewisem. I kto wie, może w 2010 roku także Hamilton będzie potrzebował motywacji w postaci silnego partnera. Jedyne, co mnie zastanawia, to szczerość Kubicy, który zawsze mówi to, co myśli. Więcej niż dopuszcza McLaren.

McLaren pyta o Kubicę

Informację o zainteresowaniu Kubicą podał wiarygodny "Autosport". Być może chce go w zespole w 2010 r., po wypełnieniu kontraktu z BMW. Ale czy Polak zgodziłby się na pozycję kierowcy nr 2 za plecami Lewisa Hamiltona? .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.