Po niecałych dwóch minutach gry boisko ze złamanym nosem musiał opuścić Łukasz Kuczyński, najskuteczniejszy zawodnik Tura. Mimo tej straty gospodarze byli stroną przeważającą przez większą część meczu, a kłopoty zaczęły się w ostatnich dziesięciu minutach.
- Wtedy goście zaczęli grać pressingiem, a my zaczęliśmy się gubić - opowiada Aleksy Olesiuk, kierownik Tura. - Brakuje nam rozgrywającego, który w tych decydujących momentach umiałby przytrzymać piłkę, przyspieszyć akcję.
Kwarty: 20:20, 21:13, 20:22, 10:34.
Tur: Byliniak 19 (3), Mysłowiecki 12, Sulima 12 (2), Jankowski 5, Kuczyński oraz Bochenek 15, Kiluk 7 (1), Balicki 6, Sinielnikow 3, Stolarz 2, Kazimierczyk, Kaczanowski.