Narciarstwo alpejskie. Eberharter na czele Pucharu Świata

Amerykanin Bodo Miller wygrał wczoraj gigant w Val`d`Isere. We wcześniej rozegranych supergigancie i zjeździe najszybszy był Austriak Stefan Eberharter. Szwedka Anja Paerson triumfowała na trasie slalomu w Sestriere

Narciarstwo alpejskie. Eberharter na czele Pucharu Świata

Amerykanin Bodo Miller wygrał wczoraj gigant w Val`d`Isere. We wcześniej rozegranych supergigancie i zjeździe najszybszy był Austriak Stefan Eberharter. Szwedka Anja Paerson triumfowała na trasie slalomu w Sestriere

- Im dłużej jeździ, tym jest lepszy - mówi 32-letni Eberharter o Eberharterze. Dwukrotny mistrz świata z 1991 roku przez kilka lat startował bez powodzenia. Powrót nastąpił dopiero w sezonie 97/98, krótko po tym, jak przebił się z drugiej narciarskiej ligi, czyli Pucharu Europy. Eberharter jest największą nadzieją Austriaków na igrzyska w Salt Lake City, bo w sierpniu motocyklowy wypadek wyeliminował Hermanna Maiera.

Karty w supergigancie, gdzie w poprzednich trzech latach dominował Maier, rozdawane są na nowo. Właśnie w piątek, gdy Eberharter wygrał supergiganta, Maier obchodził 29 urodziny. Triumfator złożył mu życzenia jeszcze na mecie, podczas telewizyjnego wywiadu. Kolportowano wiadomość, że Maier życzenia przyjął, ale nie złożył gratulacji koledze, bo nigdy wcześniej mu nie gratulował. Eberharter powiedział, że nie będzie komentował plotek. W poprzednich latach kończył sezon w supergigancie za Maierem.

W niedzielnym gigancie Austriak prowadził po pierwszym przejeździe, ale w drugim zaprzepaścił szansę na pucharową triplę.

Amerykanin Bodo Miller pierwszy raz wygrał pucharowe zawody. Był to zarazem pierwszy triumf ekipy amerykańskich alpejczyków w slalomie gigancie od 18 lat, kiedy w Furano zwyciężył Phil Mahre.

- Mój pierwszy przejazd był za spokojny, ale w drugim jechałem ofensywnie. To wspaniała rzecz, wygrać klasyk - powiedział 24-letni Miller. Dodał też, że zbiera owoce ze wspólnych, letnich treningów z Austriakami. Miller zajął niedawno drugie miejsce w slalomie w Aspen.

Wczoraj o dwie setne sekundy wyprzedził Francuza Frederica Covilli. Brawurowo pojechał kreowany na następcę Alberto Tomby Massimiliano Blardone. Zajmował ósme miejsce, finiszował ostatecznie jako czwarty. To najlepszy wynik w jego krótkiej karierze, ustąpił tylko o trzy setne Eberharterowi.

Szwajcar Michael von Gruenigen, mimo drobnego urazu odniesionego na piątkowym treningu, zajął piąte miejsce.

Szwedka Anja Paerson, mistrzyni świata z St. Anton drugi raz triumfowała w zawodach pucharowych. Startująca po długiej przerwie Chorwatka Janica Kostelic nie zakwalifikowała się do drugiego przejazdu. Kostelić jeszcze przed zawodami mówiła, że nie czuje się w pełni sił po ostatniej z trzech operacji kolana we wrześniu. Zajęła 37. miejsce w pierwszym przejeździe.