NBA: Celtics i Lakers wciąż najlepsi

Dwie ekipy, które zmierzyły się w ubiegłorocznym Finale NBA wciąż dominują w lidze. Bostończycy wygrali na wyjeździe z Minnesotą, a ?Jeziorowcy? pewnie pokonali u siebie Denver Nuggets, notując najlepszy start od siedmiu lat. Swój mecz wygrali także Orlando Magic. Marcin Gortat nie pojawił się jednak na parkiecie.

Wszyscy oczekiwali na pierwszy występ Kevina Garnetta w barwach Celtics w Target Center. Garnett, który przez dwanaście sezonów grał w Minnesocie, stając się tam legendą, nie zdominował może spotkania, ale pewnie poprowadził Boston do zwycięstwa, rzucając 17 punktów - najwięcej w swojej drużynie.

Ubiegłoroczni finałowi przeciwnicy Celtics, Los Angeles Lakers, też spisują się rewelacyjnie. W dotychczasowych 11 spotkaniach przegrali zaledwie raz i to ich najlepszy start od mistrzowskiego sezonu 2001-2002. Obie drużyny prowadzą w swoich konferencjach - Celtics wschodniej, a klub z LA w zachodniej.

Boston goni jednak na Wschodzie ekipa Orlando Magic, która wczoraj wygrała swoje 9. z 13 spotkań. Udziału w zwycięstwie 100:98 nad Indiana Pacers nie miał jednak Marcin Gortat, który nie opuścił podczas tego meczu ławki rezerwowych.

Wyniki piątkowych meczów

Orlando - Indiana 100:98 (po dogrywce)

Philadelphia - LA Clippers 89:88

New Jersey - Toronto 129:127 (po dogrywce)

Houston - Washington 103: 91

Atlanta - Charlotte 88:83

Boston - Minnesota 95:78

Dallas - Memphis 91:76

Milwaukee - NY Knicks 104:87

San Antonio - Utah 119 94

New Orleans - Oklahoma 105:80

Portland - Sacramento 117:96

Chicago - Golden State 115:110

LA Lakers - Denver 104:90