Rozmowa z Dainiusem Adomaitisem, koszykarzem Idei Śląska

- Zagraliśmy naprawdę bardzo słaby - mówi po porażce z Pogonią Ruda Ślaska koszykarz Idei Śląska Wrocław Dainius Adomaitis.

Rozmowa z Dainiusem Adomaitisem, koszykarzem Idei Śląska

- Zagraliśmy naprawdę bardzo słaby - mówi po porażce z Pogonią Ruda Ślaska koszykarz Idei Śląska Wrocław Dainius Adomaitis.

Andrzej Jaworski: Co się stało w Rudzie Śląskiej?

Dainius Adomaitis, skrzydłowy Idei-Śląsk: Trudno to wytłumaczyć. Zagraliśmy naprawdę bardzo słaby mecz, a Pogoń znakomity. Dodatkowo mieliśmy bardzo duży problem w walce na tablicach.

To już nie pierwsze spotkanie, w którym wysoko przegrywacie walkę o zbiórki. Z tego też powodu ulegliście w środę Maladze.

- Ciężko mi powiedzieć, dlaczego tak się dzieje. Już jednak po spotkaniu z Unicaja, a przed meczem z Pogonią trener powtarzał nam, że musimy bardzo dużo pracować nad zastawianiem i wypychaniem rywali spod kosza. Za bardzo przegrywamy na tablicach.

W dwóch ostatnich spotkaniach zagraliście jednak dobrze w defensywie. Lider hiszpańskiej ekstraklasy rzucił Wam zaledwie 63 punkty. A teraz Pogoń aż 85.

- Oni zagrali bez presji, bo przecież nikt by nie miał do nich pretensji, jakby przegrali. Dzięki temu grało im się lepiej. Trafiali z bardzo trudnych pozycji, kilka trójek, jakie im wpadły, było niesamowitych. Myślę, że w dziesięciu innych meczach by im to już nie wyszło. Faktem jednak jest, że broniliśmy bardzo słabo, zwłaszcza w pierwszej połowie. Straciliśmy 51 punktów, co w polskiej lidze nie powinno nam się zdarzać. Tylko się przyglądaliśmy temu, co robią, jakbyśmy sprawdzali, na co ich jeszcze stać. A oni nawet jak nie trafiali, to zbierali i zdobywali punkty po kolejnych akcjach.

Nikomu bliżej nieznany Roderick Smith miał prawie tyle zbiórek co cały zespół Śląska. Dlaczego nikt nie potrafił go wypchnąć spod kosza?

- Po prostu nie wiem. Musimy to spotkanie obejrzeć na wideo i wówczas łatwiej będzie ocenić, dlaczego wiele rzeczy robiliśmy źle. Jak się gra, na niektóre rzeczy patrzy się inaczej. Na pewno jednak naszym największym problemem obecnie jest walka o zbiórki.

Jak będzie w środę w meczu z Charleroi?

- Tu nie ma żadnych wątpliwości. Po prostu musimy to spotkanie wygrać i żadne inne rozwiązanie w ogóle nie wchodzi w grę. Tylko zwycięstwo.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.