Kubica: nowy sezon to wielka loteria

Robert Kubica testował w Barcelonie samochód, ale bez największej nowinki, czyli KERS. Dwaj inni kierowcy BMW Sauber mieli już bolidy z ?dopalaczem".

Szef Formuły 1: złote medale dla zwycięzców ? ?

Nie wiadomo czy w poniedziałek Christian Klien, a we wtorek Nick Heidfeld korzystali na torze z dodatkowego napędu, który pochodzi z energii wytwarzanej podczas hamowania. Klien w oficjalnym komunikacie prasowym ograniczył się tylko do stwierdzenia: - Zbieramy coraz więcej doświadczeń dotyczących KERS, ale wciąż mamy wiele do zrobienia, jeśli chodzi o dobre dostrojenie systemu.

Kubica przez dwa dni jeździł tegorocznym boildem, ale z najważniejszymi elementami, które będą obowiązywały w przyszłym sezonie - szerokim i prostym przednim skrzydłem, wąskim i wysokim tylnym oraz na gładkich oponach. Dlaczego w jego bolidzie nie było KERS? - Po prostu taki mamy plan testów - mówi Christian Schoen odpowiedzialny w zespole za kontakty z prasą.

Niewykluczone, że BMW przygotowuje się po prostu na różne ewentualności. To uzasadnione, bo KERS w najbliższym sezonie nie będzie obowiązkowy. Oznacza to także, że zespoły będą mogły go montować na konkretne wyścigi, albo wystawiać dwa różne samochody na to samo Grand Prix. Przepisy na 2009 rok tego nie zakazują.

- Nasz cel jest taki, aby na początku sezonu oba bolidy startowały z KERS. Ale przed nami jeszcze dużo pracy nad rozwojem bolidu. Na razie kolekcjonujemy dane - mówi Schoen.

A jeśli zespół nie zdąży z przygotowaniem bolidu na inaugurację sezonu pod koniec marca? Taka możliwość tłumaczyłaby to, że Polak przez dwa dni jeździł nieco innym samochodem niż Austriak i Niemiec - Kubica zbierałby po prostu dane do pracy nad rozwojem samochodu bez KERS.

Kierowcy ścigający się bez tego systemu nie muszą być na straconej pozycji - "dopalacz" działa przez 7 s na każdym okrążeniu, co daje przewagę na prostych. Ale z kolei w samochodzie bez systemu odzyskiwania energii mechanicy mają większe pole manewru, jeśli chodzi o wyważanie bolidu. To może wpłynąć na lepsze wykorzystanie potencjału gładkich opon i szybszą jazdę np. na wolnych zakrętach.

Z pierwszych oficjalnych testów żadnych ogólnych wniosków wyciągać jednak nie można - trudno wyobrazić sobie, że BMW już zdecydowało, że Kubica w przyszłym sezonie będzie jeździł bez KERS. - Robert będzie jeździł z tym systemem w kolejnych testach - mówi Schoen. Po kończących się dzisiaj próbach w Barcelonie (jeżdżą Heidfeld i Klien) zespół Kubicy będzie jeździł w grudniu w Jerez (9-11 i 15-17).

Polak należy do niewielkiej grupy kierowców, którym KERS może przeszkadzać. Kubica jest jednym z najwyższych i najcięższych zawodników, co w połączeniu z ważącym ok. 35 kg urządzeniem sprawia, że jego możliwości wpływu na wyważenie bolidu są ograniczone. Polak dawał już do zrozumienia, że jazda z KERS sprawi, że trudniej będzie mu walczyć o dobre wyniki. - Nie łączyłbym tego z faktem, że Robert nie testował go w Barcelonie - zaznacza jednak Schoen.

Dlaczego KERS to zło? - Z czuba ?

Kierowcy o KERS na razie nie mówili, ale o nowym wyglądzie bolidu BMW jak najbardziej: - To najbrzydszy samochód F1, jaki kiedykolwiek widziałem - przyznał Klien. - Wygląda tak, jakby nic w nim do siebie nie pasowało. Ale przyzwyczaimy się, a wiele rzeczy się jeszcze zmieni - dodał Austriak. Kubica: - Zgadzam się, że bolid nie wygląda najlepiej, ale na szczęście od środka jest lepiej niż z zewnątrz.

- Samochód ma teraz mniejszą siłę docisku, ale gładkie opony odzyskują część utraconej przyczepności. Bolid wytwarza większy opór, więc na prostych jest trochę wolniejszy - ocenił Polak.

Czy wczesne zamontowanie przyszłorocznych elementów daje BMW Sauber przewagę nad konkurencją, która w Barcelonie nie miała tak "zaawansowanych" bolidów? - Im wcześniej się zacznie, tym lepiej, ale do pierwszego wyścigu jest jeszcze dużo czasu. Wszyscy będą gotowi - stwierdził Kubica. - Przyszły sezon będzie wielką loterią i ogromnym wyzwaniem dla projektantów. Spodziewam się dużych różnic między zespołami, szczególnie na początku sezonu.

We wtorek Kubica miał szósty czas dnia (1:21.521 minuty). Do najszybszego Sebastiana Vettela (tegoroczny bolid Red Bull) stracił 1,8 sekundy, ale od Heidfelda (nowy bolid z KERS) był o 1,5 sekundy szybszy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA