Kto po Lozano? Castellani faworytem komisji

Stelian Moculescu, Hugh McCutcheon, Ferdinando De Giorgi i Daniel Castellani zgłoszą się do konkursu na selekcjonera siatkarzy. Na faworyta PZPS wyrasta ten ostatni, trener mistrza Polski Skry Bełchatów

''Na 90 proc. Castellani nie poprowadzi reprezentacji'' ?

Komisji, która dokona wyboru, przewodzi wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Artur Popko. Należą do niej byli szkoleniowcy: Stanisław Gościniak, Waldemar Wspaniały i Andrzej Warych, oraz działacze klubowi: Konrad Piechocki ze Skry Bełchatów i Andrzej Gołaszewski z AZS Częstochowa. - Ci ostatni dlatego, że mają doświadczenia w negocjacjach z trenerami - tłumaczy szef polskiej siatkówki Mirosław Przedpełski.

Kandydaci na następcę Raula Lozano mogą zgłaszać się do 30 listopada, ostateczna decyzja zapadnie do końca roku, ale już teraz konkurs ma zdecydowanego faworyta. Jest nim Daniel Castellani, trener mistrza Polski Skry Bełchatów. W ostatnich dniach członkowie komisji dwa razy spotykali się w Bełchatowie, gdzie rozmawiali na temat Argentyńczyka. - To kandydat idealny, bo w przeciwieństwie do Lozano niekonfliktowy, można go sobie ułożyć i jest o wiele tańszy. Poza tym rozwiąże się problem Mariusza Wlazłego, który nie mógł się dogadać z poprzednim selekcjonerem, a w klubie od dwóch lat współpracuje z Castellanim - opowiada informator "Gazety" i dodaje, że władze sponsora Skry już wyraziły zgodę na rozwiązanie kontraktu.

- Może i były takie spotkania - mówi Przedpełski. - Nie widzę w tym nic złego, przecież po to powołaliśmy komisję, by się spotykała z kandydatami. Sam jeszcze z Castellanim nie rozmawiałem, zrobię to w przyszłym tygodniu.

Szef PZPS dodaje jednak, że następca Lozano powinien "dostosować trening kadry do ciężkiego sezonu ligowego, a nie naginać go na siłę i z walczyć ze związkiem". - Sezonu się nie rozciągnie, trzeba znaleźć złoty środek. Lozano nie zawsze umiał to zrobić - dodaje Przedpełski.

47-letni Castellani spełnia ten warunek, zresztą jego Skra była pierwszym klubem, który sprzeciwiał się długim zgrupowaniom reprezentacji za kadencji Lozano.

Argentyński trener pracuje w Polsce od dwóch lat. Był znakomitym siatkarzem, a później przez sześć sezonów selekcjonerem reprezentacji swojego kraju. Ze Skrą dwa razy sięgnął po mistrzostwo.

Czy Castellani już na pewno zostanie wybrany? Przedpełski: - Nie, nie jest to przesądzone.

Szef PZPS ujawnia, że do konkursu przystąpią trzej inni szkoleniowcy. Lada dzień ofertę przyślą Rumun Stelian Moculescu, Nowozelandczyk Hugh McCutcheon i Włoch Ferdinand de Giorgi.

58-letni Moculescu prowadził dotąd reprezentację Niemiec oraz VfB Friedrichshafen (14 razy wygrywał Bundesligę, tydzień temu rozbił Skrę Castellaniego 3:0 w Lidze Mistrzów). Po igrzyskach zapowiadał, że zostaje w klubie, ale zamienia kadrę Niemiec na Rumunię. Kontraktu jednak nie podpisał. To jeden z najbardziej charyzmatycznych trenerów w Europie. Zna cztery języki obce i chciałby się uczyć kolejnych. Odwrotnie niż Castellani słynie z twardej ręki i bezkompromisowości. Nie jest przez to faworytem komisji, która po Lozano chce trenera ugodowego.

39-letni McCutcheon latem niespodziewanie poprowadził reprezentację USA do olimpijskiego złota. Działaczy i kolegów po fachu ujmuje organizacją pracy i chęcią nauki. Zanim w 2005 roku objął amerykańską kadrę, pracował w niej jako wolontariusz. Nie wiadomo jednak, czy na przeprowadzkę McCutcheona pozwoli jego żona Elisabeth Bachman, która opiekuje się matką ranioną przez szaleńca podczas igrzysk w Pekinie. Z rąk zamachowca zginął wtedy teść Nowozelandczyka.

De Giorgi to rówieśnik McCutcheona. Znany jest przede wszystkim z tego, że jako rozgrywający rozegrał w reprezentacji Włoch aż 330 meczów. W 2000 roku, jeszcze jako czynny siatkarz, rozpoczął pracę trenera. Obecnie prowadzi Lube Banca Macerata, w którym gra Sebastian Świderski.

- Obaj poważnie podeszli do naszej oferty i mają przysłać zgłoszenia - twierdzi Przedpełski.

Czy będą mieli szansę w starciu z Castellanim?

- Konkurs na pewno się odbędzie. Cztery lata temu też wszyscy mówili, że Polskę poprowadzi Zoran Gajić, a my wybraliśmy Lozano.

Dlaczego Matlak nie poprowadzi kadry ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.