Szczypiorniści przenoszą się do Barczewa

Zawodnicy drugoligowego AZS UWM Szczypiorniak nie będą już rozgrywali meczów w Olsztynie. Podopieczni Karola Adamowicza trenują w hali w Barczewie, a już 15 listopada rozegrają tam swoje pierwsze spotkanie

W Olsztynie znajdują się tylko dwie pełnowymiarowe sale do trenowania piłki ręcznej (40 na 20 m). W V Liceum Ogólnokształcącym oraz w hali Urania, w której swoje mecze rozgrywają zawodnicy na najwyższym szczeblu rozgrywek, siatkarze AZS UWM oraz szczypiorniści Travelandu Społem.

- Do tej pory ćwiczyliśmy dwa razy w tygodniu na sali przy ul. Pana Tadeusza, a raz w tygodniu w V LO. Wtedy trenowaliśmy jednak tylko na jednej połowie, bo musieliśmy dzielić się salą z grupami trenera Konstantego Targońskiego - mówi Adamowicz. - Przez dwa miesiące trwały ustalenia, czy będziemy dalej korzystać z sali przy ul. Krasickiego, ale dyrektor V LO powiedział, że nie dojdziemy do porozumienia. Bez żadnych problemów natomiast udało się porozumieć z dyrektorem gimnazjum w Barczewie. To nie taka wielka odległość do pokonania, wystarczy 15-20 min jazdy samochodem.

Olsztynianie będą tam ćwiczyć dwa razy w tygodniu, po dwie godziny. W najbliższy weekend zmierzą się na wyjeździe z AZS-em Politechniką Gdańsk, a tydzień później zagrają u siebie z AZS-em UKW Bydgoszcz. U siebie, tzn. na sali w Barczewie. - Będziemy się starali tam powoli przenosić - dodaje Adamowicz. - Jeśli trenowalibyśmy w Barczewie, a mecze rozgrywali w Olsztynie, to tak jakbyśmy ciągle grali na wyjeździe.

Umowa z gimnazjum w Barczewie obowiązywać będzie do końca roku, ale najprawdopodobniej zostanie przedłużona na kolejny okres - do wakacji lub do końca przyszłego roku.

To nie pierwsze problemy drużyny Szczypiorniaka z salą. Na początku ubiegłego roku zawodnicy mieli przymusową przerwę, ponieważ z sali V LO mogli korzystać tylko w weekendy, gdy rozgrywali ligowe mecze. Adamowicz przed spotkaniem musiał dzwonić do wszystkich swoich podopiecznych, by poinformować ich o dokładnym terminie rywalizacji. Pomocną dłoń wyciągnęło dopiero wojsko, które wówczas udostępniło olsztyńskiemu klubowi swoją salę przy ul. Warszawskiej.

Copyright © Agora SA