35-letni Tomasz Bonin to jeden z bardziej doświadczonych profesjonalnych pięściarzy w Polsce. W trakcie trwającej już ponad osiem lat kariery zawodowej stoczył 42 walki, z których 40 wygrał. Uważni kibice boksu z pewnością pamiętają jego wyprawę do Londynu w 2004 roku, kiedy to napędził sporo strachu Wyspiarzom, dając znakomity pojedynek faworyzowanemu i kreowanemu na przyszłego mistrza świata złotemu medaliście olimpijskiemu Audleyowi Harrisonowi.
Andrzej Wawrzyk po zdobyciu tytułu młodzieżowego mistrza świata federacji WBC
14 lat młodszy Wawrzyk, który 18 sierpnia w Zabrzu wywalczył młodzieżowe mistrzostwo świata prestiżowej federacji WBC, dopiero uczy się profesjonalnego pięściarstwa. Mimo że po podpisaniu zawodowego kontraktu wchodził do ringu tylko 12 razy, wielu już teraz upatruje w nim następcę Gołoty. Co ciekawe opinię tę podziela również Bonin, który zapytany niedawno o nazwisko "pierwszego po Gołocie" nie miał najmniejszych problemów z udzieleniem odpowiedzi. "Nie będę daleko szukał. "Młody wilk" z naszej grupy - Andrzej Wawrzyk. Wróżę mu dużą przyszłość. Chłopak jest techniczny, silny i prowadzony tak, że w tej chwili może daleko zajść i osiągnąć duży wynik" - ocenił Bonin.
Tomasz Bonin o sytuacji w polskiej wadze ciężkiej
Obaj pięściarze znają się dobrze ze wspólnych treningów i walk sparingowych i podobno właśnie rezultaty sparingów sprawiły, że Bonin tak pochlebnie wyraża się o Wawrzyku. Za Boninem przemawia atut w postaci doświadczenia zdobytego w ponad 200 oficjalnych walkach (amatorskich i zawodowych), jednak jego zwycięstwo raczej będzie uznane przez miłośników szermierki na pięści za niespodziankę.