Drużyna z Sanoka poprzednią rundę zakończyła z dorobkiem 23 pkt, co daje jej ósme miejsce w tabeli. Sanoczanie wypełnili tym samym postawione przez zarząd zadanie, czyli zdobycie przynajmniej 12 pkt w drugiej rundzie rozgrywek.
- Założenia na tę rundę są takie same jak w poprzedniej. Musimy zdobyć przynajmniej 12 pkt. Mamy nadzieję, że pozwoli nam to osiągnąć postawiony cel, czyli awans do play-off - mówi Arkadiusz Burnat, drugi trener KH.
Bardzo dobrze w poprzedniej rundzie spisywali się gracze drugiego ataku: Maciej Mermer, Wojciech Milan i Robert Kostecki, którzy zdobywali praktycznie w każdym meczu bramki. Jednak ten monolit może zostać zachwiany na starcie trzeciej rundy, ponieważ kontuzji nabawił się Mermer. - Na dzień dzisiejszy nie mogę dać stuprocentowej pewności, że Maciek zagra. Decyzja zapadnie przed samym meczem. Jeśli nie uda mu się wystąpić, jego miejsce zajmie Adrian Maciejko, jednak mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. W meczu z Podhalem bardzo chcielibyśmy zmazać plamę po spotkaniu z Tychami. Przed nami trzecia runda i nowe cele. Będziemy walczyć - zapewnia Burnat.
Mecz z Podhalem będzie dla sanoczan arcytrudny, ponieważ nowotarżanie należą do czołówki ligi. Wygrana drużyny z Nowego Targu pozwoli im na utrzymanie bliskiego kontaktu z pozostałymi zespołami z czołówki. Zwycięstwo sanoczan natomiast przedłuży ich szansę na prześcignięcie Jastrzębia i GKS-u Tychy.
Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 17 w Miejskiej Hali Lodowej w Nowym Targu.
Dwa dni później sanoczan czeka kolejne ciężkie spotkanie. W Arenie Sanok podejmą wicelidera tabeli Zagłębie Sosnowiec. Sosnowiczanie już raz w tym sezonie wygrywali na sanockim lodowisku. W pierwszej rundzie hokeiści z Sosnowca pokonali KH 5:3 i rozpoczęli marsz w górę tabeli. Początek niedzielnego spotkania o godz. 17.
listy@rzeszow.agora.pl
