Wielki dylemat Cannavaro: Real czy Napoli ?
12 lipca 1999 r. w przedostatniej kolejce Primera Division Atletico pokonało Real 3:1, ale rok później było w II lidze i dopiero teraz odbudowuje swoją pozycję. Z trudem. Początek sezonu, w którym klub miał się w końcu bić o pierwszy od 13 lat tytuł, był dobry, ale porażka z Sevillą u siebie i Barcą na Camp Nou 1:5 postawiły drużynę pod ścianą. Atletico traci do Realu 4 pkt, do lidera z Walecji aż 7.
Na tym nie koniec kłopotów. Najlepszy gracz drużyny Sergio Aguero dopiero w piątek wrócił do Madrytu z meczu eliminacji mundialu, w którym jego Argentyna przegrała 0:1 z Chile. Wrócił z przeciążonymi mięśniami. Mówi, że meczu z Realem nie odpuści, ale występ grozi mu przewlekłą kontuzją. Taką, jaką wyleczył właśnie partner z ataku Diego Forlan. Czy trener Javier Aguirre zaryzykuje zdrowie gwiazdy? Zwłaszcza że w ataku mogą grać Forlan i najlepszy strzelec drużyny Sinama Pongolle. Problemem jest jednak defensywa. Atletico zdobyło zaledwie jedną bramkę mniej niż Valencia, ale więcej goli straciły w Primera Division tylko outsiderzy: Recreativo i Sporting Gijon. A z Realem nie zagrają na pewno kontuzjowany pomocnik Maxi Rodr~guez i obrońca Pablo Ibánez, być może też John Heitinga.
Trener Realu Bernd Schuster cieszy się, że do zdrowia wrócił skrzydłowy Arjen Robben, ale kontuzje wyeliminują środkowych pomocników - Diarrę i Gutiego. - Czeka nas zadanie znacznie trudniejsze niż w poprzednich latach - mówi superstrzelec Ruud Van Nistelrooy, który jest w pełni sił, bo zrezygnował z występów w kadrze Holandii. Aguero Van Nistelrooy nazywa piłkarzem niewiarygodnym.
To będą 143. derby Madrytu. Real jest dla Atletico rywalem najbardziej prestiżowym, ale też najtrudniejszym. W ostatnich siedmiu meczach na Vicente Calderon "Królewscy" wygrali aż pięć razy i dwa razy zremisowali. Katami Atletico byli Ronaldo i Raul. Ten drugi swoją pierwszą bramkę w derbach zdobył w sezonie 1994-95! - Nie mamy żadnych kompleksów - mówi jednak portugalski skrzydłowy Atletico Simao Sabrosa. On może nie ma, bo jest w klubie drugi sezon, ale smaku zwycięstwa nad Realem jeszcze nie zna.