- Sezon rozpoczęliśmy dobrze od dwóch wygranych, ale ostatnio nie szło nam najlepiej - mówi Bartłomiej Przelazły, trener Znicza. - Musimy zacząć wygrywać, aby myśleć o awansie do pierwszej ósemki. Mam nadzieję, że pomoże nam w tym Dominik Czubek, który wraca do gry po kontuzji.
Jednak największą uwagę białostoczanie będą musieli zwrócić na dotychczas najskuteczniejszego zawodnika całych rozgrywek, Jakuba Dłoniaka (25 lat, 192 cm). Obrońca pruszkowian średnio zdobywa ponad 20 pkt na mecz. Dłoniak ma duże wsparcie w doświadczonych zawodnikach, którzy zasilili Znicz przed sezonem, jak Tomasz Briegmann i Robert Pacocha, znany z występów w Instalu Białystok.
- Briegmann nie trenował przed sezonem cztery miesiące i dopiero dochodzi do swojej normalnej dyspozycji - opowiada Przelazły. - Ale jest to doświadczony gracz i już teraz bardzo dużo wnosi do zespołu. Z kolei Pacocha miał dobry początek sezonu, a teraz przechodzi lekki kryzys.
W ekipie Przelazłego nie brakuje także młodych i utalentowanych zawodników. Tacy gracze, jak Michał Aleksandrowicz, Adrian Suliński czy Paweł Bacik, nie mają więcej niż 20 lat, a trener powierza im odpowiedzialną rolę rozgrywających w zespole. Ciekawie zapowiada się więc rywalizacja także z młodymi graczami, kierującymi grą naszej drużyny, którzy dotychczas nie spisywali się najlepiej.
- Suliński czy Aleksandrowicz to zawodnicy, do których należy przyszłość nie tylko pruszkowskiej koszykówki, ale i może polskiej - uważa Przelazły. - Oczywiście popełniają dużo błędów, ale to w takim wieku jest zrozumiałe.
- Dla nas najważniejsze jest to, że cały tydzień mogliśmy trenować na hali, gdzie zagramy mecz. Mam nadzieję, że to poprawi naszą skuteczność rzutową, z którą ostatnio nie było najlepiej - mówi Marek Kubiak, trener Żubrów.
Mecz rozpocznie się w niedzielę o godz. 18 w hali Zespołu Szkół Rolniczych przy ul. Suchowolca.