SIDEn wygrał derby i zmierza do I ligi

Jesteśmy najlepsi! - krzyczała do koszykarzy tańczących z radości na środku boiska w maleńkiej gniewkowskiej salce w sobotni wieczór grupa toruńskich kibiców, która oglądała II-ligowe derby Pomorza. SIDEn pokonał Bonduelle i nadal jest liderem rozgrywek.

To był dziwny pojedynek. Sala w oddalonym do Torunia o 20 kilometrów Gniewkowie słynie z wyjątkowo elastycznych obręczy, co powoduje, że gospodarze zwykle doskonale wiedzą, jak rzucać piłkę, ale goście najcześciej nie trafiają. I tak było w pierwszej połowie. Trener SIDEn Grzegorz Sowiński aż podskakiwał ze złości widząc, jak po dobrze rozegranych akcjach jego gracze nie są w stanie trafić. Przełamanie nadeszło dopiero w trzeciej kwarcie. Goście zaczęli rozgrywać akcje nieco inaczej niż wcześniej - mniej było podań, a więcej indywidualnych akcji, dzięki którym zmuszano przeciwników do popełniania fauli. Dzięki temu tylko 24 minuty grał najlepszy zawodnik Bonduelle, Dariusz Cywiński.

Po serii udanych akcji SIDEn miał nawet 11-punktową przewagę, ale szybko ją stracił. Skutecznie wśród gości grał rozgrywający, który koszykówki uczył się we Włocławku - Bartłomiej Czarkowski. Po akcjach jego oraz torunianina grającego w Gniewkowie, Radosława Plebanka, SIDEn najpierw stracił przewagę, a później nawet prowadzenie. Ale wtedy świetnie zaczęli grać najbardziej doświadczeni zawodnicy toruńskiego zespołu. Tomasz Lipiński przez całe spotkanie miał problemy z tym, by trafić z dystansu (w meczu zaledwie 3 na 12 prób), ale w kluczowych momentach nie popełniał błędów. Jeszcze ważniejsze były akcje najlepszego na parkiecie Tomasza Becińskiego. Skrzydłowy SIDEn w pierwszej połowie grał niewiele - szybko popełnił trzy faule. Ale druga była jego popisem. Wszystkie 15 punktów (9/12 za 1, 3/5 za 2) zdobył w tym czasie gry. Na dodatek do minimum ograniczył swobodę najlepszego strzelca gniewkowian, Plebanka. Kolejny udany mecz zaliczył również podstawowy center SIDEn, Tomasz Tracz. Nie tylko tradycyjnie był aktywny w walce w defensywie (10 zbiórek, 2 przechwyty, 1 blok), ale skutecznie grał także w ataku.

Kiedy kilka sekund przed końcem spotkania było wiadomo, że SIDEn derbowego meczu przegrać nie może, grupa fanów torunian wybuchła radością. Podobnie zresztą jak sami koszykarze - ściskali się niczym po awansie do I ligi. Są na dobrej drodze. Po trzech spotkaniach SIDEn jest nadal niepokonany - podobnie jak trzy inne zespoły. W sobotę torunianie będą gospodarzami meczu z Legią Warszawa - na razie najsłabszą drużyną rozgrywek.

Wynik meczu

Bonduelle - SIDEn 77:81

Kwarty: 17:11, 10:17, 19:26, 31:27

SIDEn: Lipiński 23 (3), Beciński 15, Wójcik 10 (2), Tracz 10, Kondraciuk 9 oraz Fedder 9 (1), Winczura 2, Bagaziński 2, Murowicki 1, Słoniecki 0

Pozostałe wyniki: AZS Kutno - PZKosz. Sopot 105:80, Tur Bielsk Podlaski - AZS Warszawa 96:102, UKS Łęczyce - RosaSport Radom 83:77, Legia Warszawa - ŻTS Nowy Dwór Gd. 71:91, Astoria Bydgoszcz - Norgips Piaseczno 92:84