Alonso: BMW? NIe było takiej możliwości ?
Polski kierowca BMW Sauber wziął w niej udział obok Jensona Buttona z Hondy, Kazukiego Nakajimy z Williamsa ora Timo Glocka z Toyoty. Kubica był jedynym kierowcą niezwiązanym z Japonią, ale to do niego kierowano większość pytań.
Robert Kubica: Mówiąc, że to nie była dla mnie nowość, jest pan w błędzie. Wcale nie wiedziałem o tym od dawna. Dopiero w poprzedni poniedziałek zespół ogłosił, że zostaniemy z Nickiem [Heidfeldem] partnerami na następny rok. Ja zawsze szukam nowych wyzwań - nadchodzi nowy rok, nowe przepisy i nowy samochód z tym samym zespołem. Zobaczymy, co będzie.
- No tak, matematycznie wciąż mogę je zdobyć, podobnie jak para kierowców za mną, czyli Kimi [Räikkönen] i Nick. Ale z 20-punktową stratą będzie to bardzo trudne. Przede mną są dwa samochody, dwóch kierowców, którzy w normalnych warunkach są szybsi i w lepszej formie. Na dodatek jeśli porówna się pierwszą połowę sezonu, kiedy do wyścigu w Kanadzie zmniejszałem stratę do czołówki, z obecną sytuacją, to jest ona zupełnie odwrotna. Tracę dystans do lidera. Walka o tytuł będzie więc trudna, ale dopóki jest szansa, będę robił wszystko, aby zdobywać jak najwięcej punktów.
- Tor jest dosyć zróżnicowany. Ma zakręty o różnym promieniu, niektóre z nich są ślepe, czyli takie, na których nie widać wewnętrznego krawężnika. Tor stanowi spore wyzwanie, choć z zewnątrz może tak nie wygląda. Rok temu już pierwsze okrążenie sprawiło mi dużą radość. Nie mieliśmy wtedy okazji do jazdy po suchym torze, ale w tym roku wygląda na to, że prognozy pogody są lepsze. Jeśli jednak zdarzy się mokry wyścig, to będzie wielką loterią. W zeszłym roku szło mi w takiej sytuacji całkiem dobrze, ale dostałem karę przejazdu przez boksy za kontakt z Lewisem [Hamiltonem], straciłem sporo miejsc i skończyłem daleko za zwycięzcą. Deszcz w weekend znów pomiesza samochody - wydaje mi się, że mocne mogą być tutaj bolidy Red Bulla i Toro Rosso - tak było w zeszłym roku.
- Cóż, to nie moja decyzja - ja oczywiście chciałbym się znów ścigać w Kanadzie, bo w tym roku tam wygrałem, a w poprzednim sezonie też byliśmy tam mocni - Nick zajął drugie miejsce.
Robert Kubica dla Sport.pl: Nie wszystkie zmiany będą dobre
- Mam spore doświadczenie we współpracy z Nickiem i myślę, że obaj robimy dobrą robotę. Oczywiście nowy partner może przekazać ci jakieś nowe informacje, można się od niego czegoś nauczyć, ale Nick też jest dobry i z mojego punktu widzenia nie ma żadnych argumentów, by nie cieszyć się, że znów będziemy się razem ścigać. Jesteśmy w dobrej sytuacji przed kolejnym sezonem - znamy się bardzo dobrze, znamy zespół.
- Całkiem dobrze. Kręgle traktuję jako świetną zabawę. Ostatnio grałem w kilku turniejach, gdzie poziom był wysoki. Moi znajomi brali w nich udział, więc się do nich przyłączyłem. W Wiedniu grałem naprawdę dobrze - byłem trochę przeziębiony, więc nie czułem się najlepiej, ale to duże wyzwanie wciąż sprawiało mi radość.
- Dokładnie nie pamiętam. Zakwalifikowałem się do finału, czyli byłem w gronie 64 najlepszych spośród 320 zawodników.