Siatkarze z Hajnówki biją faworytów

Kolejną niespodziankę sprawili siatkarze z Hajnówki. Zawodnicy Pronaru Parkiet na wyjeździe wygrali z jednym z faworytów I ligi - GTPS-em Gorzów Wielkopolski.

Przed tygodniem nasi zawodnicy pokonali we własnej sali mocną ekipę Pamapolu Wieluń 3:2. Przed starciem z innym faworytem rozgrywek trener Paweł Blomberg liczył ostrożnie na wywalczenie punktu. Jego podopieczni nie dość, że wywalczyli komplet "oczek", to zrobili to w bardzo dobrym stylu.

Już w pierwszym secie hajnowianie pokazali, że stać ich na pokonanie rywali, objęli prowadzenie 14:6. Gospodarze jeszcze zdołali doprowadzić do stanu 17:20, ale wtedy trener Blomberg wziął czas, a jego podopieczni zdobyli cztery kolejne punkty i wygrali pierwszą partię.

W drugim starciu drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego objęła prowadzenie 8:7 i później tylko powiększała przewagę. Przede wszystkim zawodnicy GTPS-u lepiej spisywali się w polu zagrywki, a co za tym idzie goście mieli problemy z przyjęciem. Ponadto siatkarze Pronaru kilkukrotnie tracili punkty po zmarnowanym serwisie, a w ataku nadziewali się na blok. Gospodarze wygrali seta 25:19, ale to było wszystko, na co było ich stać w tym dniu. W pozostałych dwóch odsłonach hajnowianie nie pozwolili rywalom zdobyć więcej niż 20 punktów.

- W drugim secie zaczęliśmy gorzej przyjmować, rywale zatrzymali nas ze cztery razy blokiem i przegraliśmy - mówi Blomberg. - Zagrywka już nie była naszą tak mocną stroną jak w pierwszym meczu z Wieluniem, ale także sprawiała kłopoty przeciwnikowi. Zagrywaliśmy lżej, ale taktycznie i to utrudniało rozegranie po przeciwnej stronie. Bezpośrednio z serwisu zdobyliśmy tylko dwa punkty. W ataku dobrze spisywał się Marcin Kozioł. Ponadto już wcześniej mówiłem, że jeszcze w II lidze nauczyliśmy się zwyciężać, i czy gramy gorzej czy lepiej, udaje nam się wygrywać. Być może wykorzystaliśmy słabszy dzień rywali. Z drugiej strony może inne zespoły także tu będą wygrywać. Po dwóch kolejkach jeszcze nic nie można powiedzieć o sile drużyn.

- Nic nam się nie udawało z tego, co zaplanowaliśmy przed meczem - twierdzi natomiast Tomasz Borczyński, kapitan GTPS-u. - Wszyscy dookoła krzyczą, że jesteśmy faworytem ligi, a tu zimny prysznic. Na treningach wszystko wygląda wspaniale, a na meczu nie prezentujemy tego, co powinniśmy. Z całym szacunkiem dla zawodników z Hajnówki, ale nie przegraliśmy z potentatami tej ligi. Zagraliśmy na 50-60 proc. swoich możliwości. W drugim secie zaczęliśmy mocniej zagrywać i to od razu przyniosło efekty. Do tego doszedł dobry blok. W pozostałych setach zagrywką nie zrobiliśmy żadnej krzywdy zawodnikom z Hajnówki. Jeżeli w tym elemencie nie poprawimy się, to będziemy mieli trudności wygrać nawet z chłopcami ze Spały.

GTPS Gorzów Wielkopolski - Pronar Parkiet Hajnówka 1:3

Sety: 18:25, 25:19, 16:25, 20:25.

Pronar Parkiet: Kozioł, Matusiak, Woroniecki, Wójcik, Staniewski, Jaskulski, Knasiecki (libero) oraz Żyliński, Niemiec, Saczko, Zrajkowski.

Inne wyniki 2. kolejki

BBTS Bielsko Biała - Orzeł Międzyrzecz 3:1, Avia Świdnik - MOS Będzin 0:3, Pamapol Wieluń - SMS I Spała 3:0, Gwardia Wrocław - AZS Nysa 1:3. Pauzował: MCKiS Jaworzno.

Tabela I ligi

Zwycięzca awansuje do ekstraklasy, a drugi zespół zagra w barażu. Dwa ostatnie zespoły spadają

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.