Kibice nie dowierzali swoim oczom

W Bike Parku w Lesie Miejskim kolarze ekstremalni zakończyli sezon w kolarstwie grawitacyjnym

W rywalizacji wystartowało ponad 100 zawodników, którzy walczyli nie tylko o prestiż, ale także o punkty w klasyfikacji generalnej. Trasę w downhillu najszybciej pokonał Remigiusz Oleszkiewicz. Na najniższym stopniu podium stanął olsztynianin Korneliusz Mydlak. Organizatorzy zawodów dla wszystkich chętnych przygotowali zmagania we wracającym do łask dual slalomie. Tutaj ponownie zwyciężył pochodzący z Zamościa Oleszkiewicz. O ile w dwóch wyżej wymienionych konkurencjach nie można śledzić całego przejazdu, to widowiskowe skoki na rowerze przyciągnęły w jednym miejscu rzeszę kibiców. A podpatrywanie zawodników wykonujących np. obrót o 360 stopni, powodowało jedynie niedowierzanie i podziw dla ich umiejętności. Żeby wykonać takie akrobacje, przede wszystkim trzeba pokonać własne słabości, a dopiero później zgłosić się do tego typu zawodów.

Z Olsztyna z tytułem "Księciunia Dirtu" wyjechał Piotr Krajewski, natomiast z tytułem "Królewicza Dropów" - Tomasz Kućkowski.

Kolejnych pojedynków na trasach Bike Parku w stolicy Warmii i Mazur możemy spodziewać się już w przyszłym roku.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.