Derby województw na trybuny stadionu w Łomży ściągnęły około półtora tysiąca osób. Kibice liczyli, że ich ulubieńcy są w stanie sprawić taką samą niespodziankę, jak we wcześniejszym starciu z innym zespołem z naszego regionu. Jeszcze pod wodzą Czesława Jakołcewicza ŁKS zremisował bezbramkowo z Freskovitą Wysokie Mazowieckie. W sobotę nie było jednak żadnej sensacji. Łomżanie okazali się słabsi od rywali, ponieśli szóstą porażkę z rzędu i spadli na ostatnie miejsce w II-ligowej tabeli.
- Na pewno jednak gramy dużo lepiej niż na początku, z tym że to nic nam nie daje, bo nadal przegrywamy - stwierdza Milewski. - Jeżeli się nie odbudujemy się w pewnym momencie i nie wygramy jakiegoś meczu, to będziemy mieć cały czas problemy.
Zdecydowane inne nastroje panują w Suwałkach. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka nie przegrali od siedmiu spotkań. W dotychczasowych dziesięciu pojedynkach zaliczyli tylko jedną porażkę. W sobotę wygrali pewnie, a jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Andrzej Niewulis. Obrońca najwyżej wyskoczył do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego i skierował ją głową do siatki. Potem goście skutecznymi strzałami kończyli kontrataki. Najpierw Karola Salika pokonał Maciej Makuszewski, a następnie po trafieniu zaliczyli Daniel Ołowniuk oraz Łukasz Stasiak.
- Wygraliśmy wysoko i byliśmy lepszym zespołem - mówi trener Kaczmarek. - Ale chcę też dodać, że zespół z Łomży gra coraz lepszą piłkę niż na początku sezonu.
Wahania formy natomiast mają zawodnicy Freskovity Wysokie Mazowieckie. Podopieczni Piotra Zajączkowskiego to potrafią toczyć wyrównany bój z liderem rozgrywek Startem Otwock, to przegrywają z jednym z najsłabszych zespołów w lidze Stalą Poniatowa.
- Jechaliśmy po komplet punktów, ale straciliśmy bramki po prostych błędach i wracamy z niczym - stwierdza Zajączkowski. - Niestety nie udało nam się wykorzystać sytuacji, które mieliśmy. Bardzo dobre okazje do zdobycia gola mieli Dzidosław Żuberek i Michał Twardowski. Ponadto sędzia nie odgwizdał ewidentnego rzutu karnego na Michale Twardowskim. Mimo wszystko na pewno jednak nie spodziewaliśmy się takiego wyniku meczu i jesteśmy rozczarowani po tym spotkaniu. Z takim rywalem po prostu musimy zdobywać trzy punkty.
Strzelcy bramek: Andrzej Niewulis (26.), Maciej Makuszewski (65.), Daniel Ołowniuk (83.), Łukasz Stasiak (90.).
ŁKS: Salik - Galiński, Jurgielewicz, Szachnowicz Ż, Sędrowski Ż - Gałązka, Łazar, Orliński, Ogrodowicz (46. Siara) - Sowa (73. Chludziński), Dylewski.
Wigry: Masłowski - Bucholc, Rogoziński, Niewulis, Makarewicz - Makuszewski, Drągowski, Rybkiewicz (87. Walicki), Lauryn (54. Nowak) - Ołowniuk, Świerzbiński, (85. Stasiak).
Strzelcy bramek: Łukasz Stręciwilk (46.), Mateusz Butkiewicz (81.).
Freskovita: Holewiński - Bartkiewicz, Kołłątaj, Zalewski, Szczepanik (63. Twardowski Ż) - Janik Ż (55. Faszczewski), Jegliński Ż, Jakuszewski (75. Jóźwiak), Kołodziejczyk Ż - Kobeszko, Żuberek.
OKS 1945 Olsztyn - Kolejarz Stróże 3:1 (2:1): Łukasz Suchocki (10.), Grzegorz Lech (27.), Paweł Łukasik (90.) - Marcin Stefanik (16.); Jeziorak Iława - Sandecja Nowy Sącz 1:0 (0:0): Tomasz Radziński (67.); Start Otwock - Sokół Aleksandrów Łódzki 0:1 (0:1): Przemysław Ziółkowski (15.); Górnik Wieliczka - Okocimski Brzesko 0:0; Hetman Zamość - Przebój Wolbrom 0:1 (0:0): Wojciech Ankowski (77.); Ponidzie Nida Pińczów - Concordia Piotrków Trybunalski 0:2 (0:1): Ireneusz Komar (9.), Hubert Górski (87.); KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Pelikan Łowicz 2:2 (0:2): Michał Stachurski (50.), Mikołaj Skórnicki (60.) - Radosław Kowalczyk (24.), Piotr Grzelczak (33.).
Tabela II ligi
Dwa pierwsze zespoły awansują do I ligi, a trzeci zagra w barażu. Cztery ostatnie drużyny spadają, a zespoły z miejsc 11-14 będą walczyć w barażach o pozostanie w lidze