Jeleń o powołaniu w dzienniku "Polska" ?
W ubiegłym tygodniu takie informacja ukazała się w dzienniku "Polska". W wywiadzie z menedżerem piłkarza. Ten sam menedżer teraz temu zaprzecza. - Wysłaliśmy oświadczenie w związku z informacjami, albo raczej dezinformacjami pojawiającymi się w mediach na temat Irka. On zawsze chciał grać dla kadry, bez względu na okoliczności - powiedział menadżer zawodnika Tomasz Kaczmarczyk.
Ireneusz Jeleń ostatni raz po długiej przerwie zagrał w reprezentacji w meczu z Ukrainą we Lwowie. Trener Leo Beenhakker nie zdecydował się go jednak powołać na mecze eliminacji do mistrzostw świata w 2010 roku ze Słowenią i San Marino. 27-letni napastnik nigdy nie był ulubieńcem Holendra. W wywiadach Beenhakker często powtarzał, że "Jeleń nie pasuje mu do koncepcji".
Napastnikowi francuskiego Auxerre całkiem dobrze idzie w Ligue 1. W czterech dotychczasowych meczach strzelił dwa gole. W sondzie internetowej kibice uznali go za najlepszego piłkarza sierpnia w klubie. Jeleń uzyskał 46 procent głosów, drugi w tej klasyfikacji Julien Quercia - podobnie jak Polak napastnik - otrzymał zaledwie 18 procent.
Oświadczenie Ireneusza Jelenia
W związku z pojawiającymi się ostatnio w mediach informacjami o mojej rzekomej rezygnacji z gry w reprezentacji Polski pragnę stanowczo zaznaczyć, że nigdy z występów w drużynie narodowej nie zrezygnowałem i nie zrezygnuję. Gra dla Polski, barw mojej ojczyzny była, jest i zawsze pozostanie dla mnie największym zaszczytem. Będę więc robił wszystko co w mojej mocy, by reprezentować kraj w rozgrywkach międzynarodowych, jeśli oczywiście tylko zdrowie mi na to pozwoli. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że przy obecnym selekcjonerze reprezentacji Polski - Leo Beenhakkerze niezmiernie trudno mi będzie spełnić moje marzenie występów w narodowych barwach, gdyż zwyczajnie nie pasuję temu trenerowi do koncepcji, o czym niestety nigdy nie raczył mi wprost powiedzieć. Święcie jednak wierzę, że będę miał jeszcze niejedną okazję udowodnienia swojej przydatności do gry w drużynie narodowej i potwierdzenia powyższych słów."
Ireneusz Jeleń, Auxerre
