Czy Armstrong nie ma dość?

Według magazynu ?VeloNews" jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłorocznym Tour de France znów pojedzie siedmiokrotny zwycięzca tego wyścigu Lance Armstrong.

Pelizzotti chce wygrać Tour de Pologne ?

Powołując się na "źródła bliskie całej sytuacji" dziennikarz magazynu Neal Rogers twierdzi, że w przyszłym sezonie kolarz pojedzie w pięciu wyścigach w barwach grupy Astana. Ma wystartować w Wyścigu Dookoła Kaliforni, Wyścigu Dookoła Georgii, Wyścigu Paryż-Nicea, Wyścigu Dauphine-Libere i oczywiście w Tour de France.

Kolarz który w tym miesiącu kończy 37 lat, wygrywał "Wielka Pętlę" siedem razy z rzędu w latach 1999-2005.

Poltki które pojawiały się w świecie kolarskim od kilku tygodni wiążą Armstronga z Astaną, z powodu Johana Bruyneela. Belg jest obecnie dyrektorem sportowym kazachskiej grupy kolarskiej, a z Armstrongiem pracował przez siedem zwycięskich lat w amerykańskiej grupie US Postal (od 2004 r. występującej pod nazwą Discovery Channel). Miał ponoć proponować Amerykaninowi powrót do kolarstwa, podobnie jak przedstawiciele firmy Trek, sponsora Astany.

Menadżer kolarza Mark Higgins nie chce odpowiadać na pytania o przyszłość swojego klienta, ale faktem jest, że przed miesiącem Astana zatrudniła na sezon 2009 Dirka Demola, byłego dyrektora zespołu w Discovery Channel. - Jestem bardzo podekscytowany, że będę znów pracował z Johanem. Mogę sobie wyobrazić co on może osiągnąć z tą drużyną i cieszę się, że będę częścią tego planu. W drużynie spotkam trochę znajomych twarzy, ale wiem, że filozofia osiągania sukcesu się nie zmieni - powiedział Demol.

Armstrong podjął już pewne przygotowania. Każdy zawodnik, który po zakończeniu kariery chce wrócić do uprawiania sportu musi poddać się specjalnemu programowi testowemu Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA). Amerykanin przeszedł to postępowanie w zeszłym miesiącu, przed sierpniowym wyścigiem rowerów górskich Leadville Trial 100, który ukończył na drugim miejscu.

Lang: TDP to ogromna promocja dla Polski ?

Powrót kolarza do czynnego uprawiania sportu może być dużą korzyścią dla całego amerykańskiego kolarstwa. - Przyciągnęło by to do kolarstwa rzesze kibiców. Wszyscy zadawaliby sobie pytanie, czy on będzie po powrocie tak dobry jak przed - twierdzi przedstawiciel amerykańskiego związku kolarskiego Sean Petty. Może to uratować przed bankructwem również Wyścig Dookoła Georgii. Do tej pory organizatorzy nie znaleźli sponsora.

Powrót Armstronga jest ciekawy jeszcze pod jednym względem. Armstrong odchodził na emeryturę w atmosferze oskarżeń o doping. W 2004 r. na rok więzienia za podawanie kolarzom niedozwolonych środków wspomagających został skazany dr Michel Ferrari, który przez lata opiekował się Armstrongiem. Pogrążyły go zeznania byłego podopiecznego, Filippo Simeoniego. Amerykanin był też bohaterem wydanej rok później książki pt. "Tajemnice L.A. Co ukrywa Lance Armstrong?". Nigdy jednak w wyniku wiarygodnych badań nie stwierdzono u niego dopingu.

Ostatni znany kolarz, który wrócił do czynnego uprawiania sportu po emeryturze był Włoch Mario Cipollini, który podpisał w tym roku kontrakt z grupą Rock Racing i wziął udział w Wyścigu Dookoła Kaliforni.

Vuelta. Pierwsze góry, pierwsze zmiany ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.