Alojzy Świderek: - Myślę, że dolegliwości mniejsze czy większe mają wszyscy grający na tym poziomie. Zdrowego zawodnika nie ma, kiedy trenuje się wyczynowo sport, przeciążenia organizmu są ogromne i często skutkują dolegliwościami, kontuzjami. Czasem problemy są większe, czasem mniej poważne, ale rozumiemy, że niektóre z nich wymagają natychmiastowego leczenia, a to skutkuje wykluczeniem z przygotowań niektórych zawodników. Mimo tego chcemy w pozytywny sposób zakończyć ten sezon. Podobnie myślą zawodnicy. Zrobiliśmy źle nie kwalifikując się w odpowiednim czasie do mistrzostw Europy 2009, więc teraz musimy to poprawić. Jesteśmy tego świadomi i chcemy być na te dwa mecze w najlepszej z możliwych dyspozycji.
- Ja zawsze powtarzałem, że nasi zmiennicy grają na bardzo wysokim poziomie, podobnym, jak "szóstkowi" siatkarze. Będą mieli dodatkową okazję, żeby udowodnić, że właśnie tak jest.
- Zgadzam się, termin jest absolutnie niefortunny i myślę, że należałoby się zastanowić na przyszłość, co zrobić w takim przypadku jak nasz. Oczywiście, zaczęły się zgrupowania w klubach, zawodnicy są w zupełnie innym stadium przygotowań niż na Igrzyskach. Zawsze po takim turnieju przychodzi stan, w którym jakby uchodzi powietrze i potrzeba kilku dni, aby się z powrotem odnaleźć w rytmie treningowym. Siatkarze nie trenowali przez dłuższy czas, poza kilkoma wizytami na siłowni, o które ich prosiliśmy. Mam nadzieję, że większość z nich to zrealizowała. W pierwszych dniach powracaliśmy do cyklu treningowego, aby to nie oni odbijali się od piłki, ale piłka od nich (śmiech).
O mistrzostwach świata w 2014 oraz kandydaturze Alojzego Świderka na trenera żeńskiej reprezentacji przeczytać można w serwisie Reprezentacja.net ?