City zdobył Robinho, szejkom to nie wystarczy

24 letni napastnik Robinho został kupiony przez nowych arabskich właścicieli Manchesteru City. Dostał bajeczny kontrakt na 4 lata z gażą 6 milionów euro rocznie. Ale to nie musi i najpewniej nie będzie największy hit transferowy City, bo szejkowie chcą klubu pod każdym względem najlepszego na świecie - pisze w komentarzu redakcyjnym La Gazzetta dello Sport.

Bogaty, bogatszy, Manchester City ?

"Biedny Abramowicz" - tytułuje jedną ze swoich stron o ostatnim dniu transferowego szaleństwa Gazzetta. Szejkowie z City rzucili wyzwanie angielskiemu futbolowi, Europie i światu. Pierwszy "ucierpiał" właśnie rosyjski miliarder, bo sprzątnięto mu sprzed nosa Robinho, o którego przez całe lato starała się Chelsea. Ale Abramowicz nie chciał (bo chyba nie - nie miał?) zapłacić Realowi 40 milionów euro, zapłacili natomiast nowi właściciele City. A nawet gdyby owe 40 mln Rosjanin wyłożył, pewnie i tak zostałby przelicytowany. Owszem jest bogaty, ale nie na tyle, żeby rywalizować z całym emiratem Abu Dhabi. Dziennikarze porównali: Abramowicz ma majątek szacowany na 16 miliardów euro. Szejkowie z City dysponują 1 bilionem dolarów... Przy rodzinie szejka Khalifa bin Zayed al Nahyana, "władcy" Abu Dhabi, 15. bogacza na ziemi, Abramowicz wypada jak Pigmej.

Do Abu Dhabi należy 10 proc. światowych zasobów złóż ropy. Z tak wysokimi cenami za baryłkę, kasy emiratu są pełniejsze niż kiedykolwiek. 17 emiratów prześciga się luksusem, poziomem życia, budowlami jak ze snu. Ciekawa jest zwłaszcza rywalizacja Dubaju z Abu Dhabi. Ci pierwsi chcieli pozyskać Liverpool (konsorcjum DIC), ale zostali wyprzedzeni przez architektem operacji "Manchester City" szejka Mansoura Bina Zayeda Al Nayhana, mistrza zawodów jeździeckich, ministra rządu Emiratów Arabskich (któremu przewodzi jego brat szejk Khalifa).

Zakup City przez wiąże drużynę z Abu Dhabi United Group (ADUG), funduszem inwestycyjnym rodziny królewskiej (ADIA) - drugim co do wielkości na świecie po Bank of Japan.

Mansour powierzył kierowanie City 31-letniemu Suleimanowi Al-Fahimowi, bardzo znanemu w świecie arabskim biznesmenowi. Al-Fahim w poniedziałek, ostatniego dnia okna transferowego, rzucił kilka ofert, od Robinho po Berbatova, od Davida Villi aż po Torresa, za ogółem 200 milionów euro. Jak dotąd udało się tylko z Robinho. Ale Al-Fahim kieruje się wyraźną dyrektywą: zrobić z City najlepszą drużynę świata!

Wszystkie gwiazdy futbolu są bacznie obserwowane, cena nie jest ważna. W pierwszej kolejności... Cristiano Ronaldo. - Chcemy mieć u nas największych graczy - ogłasza Al- Fahim.- A przecież Cristiano Ronaldo powiedział, że chce grać w najlepszym klubie na świecie, wkrótce City takim będzie.

Kolejni? Lista nazwisk ogłupia wręcz: Buffon, Sergio Ramos, Cannavaro, Ferdinand, Abidal, Gerrard, Kaka, Messi, Torres, Villa - w sumie za jedyne 650 milionów euro. To byłaby drużyna, w której Robinho ryzykowałby siedzenia na ławce rezerwowych. Ale cięzkie dni czekają też szkoleniowca Marka Hughesa, bo na jego miejsce - życzeniem szejków - mieliby się niebawem pojawić: Scolari, Mourinho, Hiddink lub Rijkaard...

Jak Robinho Real Madryt załatwił ?

Angielskie kluby wydały na piłkarzy rekordowe 500 milionów funtów ?

Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama

Copyright © Agora SA