Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Ancelotti: Jaki dramat Ronaldinho: Jesteśmy wielcy ?
W czwartej minucie drugiej połowy meczu z Bologną (1:2) publiczność na San Siro po raz enty została zmylona zwodem i podaniem Ronaldinho. - Tysiące kibiców wychodziło ze stadionu zmartwionych porażką, ale też z naruszonym błędnikiem od ciągłej zmiany kierunku gry, i zupełnie zdumiona umiejętnościami technicznymi. To "Gaucho" w butach o grubych, gumowych podeszwach, wyłożonych kozim futrem, oczarował widownię sztuczkami iluzjonisty: pięć razy posyłał unikalne podania do kolegów przed bramką i to zawsze z uśmiechem na ustach - pisze w La Gazzetta dello Sport Andrea Schianchi.
- Był najlepszy na boisku - mówi trener Milanu Ancelotti. - Fantastyczny, wspaniały. Ten Ronaldinho nie ma nic wspólnego z tym z ostatnich miesięcy w Barcelonie - cieszy się Adriano Galliani, wiceprezydent klubu z Mediolanu.
- Dziękuję za komplementy, ale nie mogę być zadowolony, bo przegraliśmy - powtarza jak mantrę Brazylijczyk, który poleciał na zgrupowanie kadry przed meczem eliminacji MŚ (7 i 10 września).
O tym, że Ronaldinho jednym meczem zdobył uwielbienie kibiców świadczy sonda, jaką zrobiła wśród kibiców w Mediolanie La Gazzetta Dello Sport. Jeden z taksówkarzy, zacytujmy, wykrzykuje: - On przez 93 minuty zrobił tak wiele, że nikt się od niego tyle nie spodziewał: dryblował, strzelał, wystawiał piłkę. Zamknął usta krytykom. Przegraliśmy z Bologną, ale niech nikt nie mówi, że to wina Ronaldinho! Ach, mieć więcej takich piłkarzy jak on!
Serie A: Kary za awantury z kibicami Napoli ?
Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama