Łukasz Piszczek (pomocnik Herthy): Mam nadzieję, że szybko wrócę na boisko. W poniedziałek mam testy nogi. Czy boli z obciążeniem, bo kiedy chodzę, to już żadnego bólu nie czuję.
- Na 10 minut przed końcem pierwszej połowy meczu we Frankfurcie przy jednym ze starć poczułem ból w nodze. Pograłem jeszcze do przerwy. Myślałem, że przejdzie, ale w szatni już bolało strasznie. Nie było szansy na grę. Naderwany mięsień czworogłowy w prawej nodze.
- Nie, chodziłem tylko na zabiegi. Mam nadzieję, że poniedziałkowe testy wypadną pozytywnie i wrócę w przyszłym tygodniu do treningów.
- Mieliśmy zdecydowaną przewagę. W pierwszej połowie dwie stuprocentowe sytuacje - niewykorzystane. Do tego na początku drugiej połowy dwie kolejne. A Arminia miała jeden strzał na bramkę w całym meczu. Inna sprawa, że Artur idealnie zachował się, strzelając tego gola. Ale punktu szkoda, bo za tydzień jedziemy do Bayernu Monachium i o kolejne punkty będzie niełatwo.
- Widziałem, strzelił im bramkę. Fajnie, że Polacy zdobywają gole w Bundeslidze.