50 tys. funtów grzywny dla Boruca za alkohol!

Władze Celticu Glasgow ukarały Artura Boruca grzywną 50 tys. funtów za złamanie zakazu picia alkoholu. Informację klub mistrza Szkocji ogłosił w sobotę rano. Nie chodzi jednak o incydent na zgrupowaniu reprezentacji Polski po meczu z Ukrainą we Lwowie, ale o wydarzenie podczas przedsezonowego tournee Celticu w Holandii.

Beenhakker o zawieszeniu pijanych piłkarzy: Musiałem to zrobić ?

"Polish Bad Boy Artur Was Hammered Over Boozy Antics During Dutch Trip" (Polski zły chłopiec Artur skarcony za alkoholowe nawyki podczas tournee w Holandii) - napisał na stronie internetowej dziennik "Daily Record". Szkoci piszą, że po wyrzuceniu za pijaństwo z reprezentacji Polski przez trenera Leo Beenhakkera bramkarza Celticu spotkała kolejna kara. Trener Gordon Strachan wściekły za kolejny wybryk Polaka zdecydował się ukarać go za incydent podczas pobytu w Rotterdamie, gdzie jego drużyna grała towarzyski mecz z Feyenoordem. Boruc złamał tam narzucony przez trenera zakaz picia alkoholu w hotelu.

50 tys. funtów to niezwykle wysoka grzywna (prawdopodobnie najwyższa w historii, jaka dotknęła polskiego piłkarza). Decyzję Strachana wsparł dyrektor wykonawczy Celticu, Peter Lawwell, uznając, że kara musi być tak wysoka, bo każdy zawodnik mistrza Szkocji powinien zachowywać się zagranicą jak ambasador klubu. - Wysokość grzywny może szokować, ale piłkarze na tym poziomie zarabiają tak wiele, a powinni zachowywać najwyższe standardy i odpowiedzialność - stwierdził.

Jak powiedział Sport.pl dziennikarz "Daily Express", Strachan rozmawiał w piątek wieczorem przez telefon z Leo Beenhakkerem, żeby dokładnie dowiedzieć się co się wydarzyło na Ukrainie. Sam o incydencie jeszcze z Borucem nie rozmawiał, bowiem koncentrował się na sobotnim meczu ligowym z Falkirk, ale zapowiedział, że wróci do sprawy po zbadaniu wszystkich okoliczności.

Blog Dariusza Wołowskiego: Ile straci kadra bez Boruca ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.