Po raz pierwszy w historii Podkarpacie będzie miało aż czterech reprezentantów na tego typu imprezie, ponieważ także po raz pierwszy mistrzostwa Europy zostaną rozegrane według nowej formuły. W ciągu 12 dni rywalizować będą nie tylko seniorzy, jak to miało miejsce do tej pory, ale także juniorzy. - To z okazji 30-lecia Europejskiej Federacji Bilardowej - mówi Janusz Stawarz, prezes Sportowego Klubu Bilardowego Ósemka Rzeszów.
Mistrzostwa rozpoczną się już w środę, ale pierwsze gry zaplanowano na czwartek. Wtedy we wszystkich kategoriach wystartuje rywalizacja w odmianie 14/1. Do stołów podejdzie cała rzeszowska trójka, natomiast dębiczanka Monika Ząbek na debiut będzie musiała poczekać o dzień dłużej. Juniorka Pino rywalizować będzie w dwóch odmianach, 8- i 9-bil.
Największe szansę na medal ma obecnie chyba Karolina Stawarz, która od kilku lat próbuje bezskutecznie wedrzeć się na podium mistrzostw Europy. Najwyżej sklasyfikowana była na piątym miejscu. - Ciągle czegoś brakowało. Zarówno ja, jak i trener zastanawialiśmy się nad tym, czego, ale dalej nie wiemy - mówi zawodniczka. - To moje chyba piąte mistrzostwa, więc czas zdobyć jakiś medal. Wcześniej nie miałam szczęścia w losowaniu, więc może teraz ono dopisze. Szczęście jest potrzebne jak w każdej dziedzinie życia - dodaje.
Bardziej jednak niż na szczęście Karolina liczy na własne umiejętności. - Największe szanse na medal są chyba w odmianie 14/1, ale ja bardziej stawiam na odmianę 9-bil, bo w niej czuje się najlepiej - twierdzi starsza z sióstr Stawarz. - Na takiej imprezie 60 proc. sukcesu to jest głowa, a nie same umiejętności. Mam nadzieje, że teraz się uda zdobyć medal - dodaje. Szans na to będzie miała trzy, bowiem wystartuje w każdej z odmian.
Również trzy szanse medalowe będzie miał Tomasz Kapłan, który trzy lata temu był już wicemistrzem Europy w odmianie 8-bil. - Myślę, że ciężko będzie to powtórzyć, ale jadę tam z planem minimum zdobycia właśnie medalu. Wtedy impreza będzie udana - mówi najlepszy zawodnik ostatnich lat w Polsce. - Z formą w tej chwili nie jest źle, jestem pozytywnie nastawiony - twierdzi Kapłan, który największe szanse medalowe upatruje w tej samej odmianie, w której w 2005 roku zdobył srebro.
O medalu myśli też juniorka Kinga Stawarz, która walczyła będzie w odmianie 14/1 i 8-bil. - Boję się, że może jej zabraknąć odporności psychicznej. Kinga dość późno zaczęła trenować, choć ostatni rok przepracowała w pełni - mówi ojciec zawodniczki Janusz Stawarz.
marcin.lew@rzeszow.agora.pl