Do tej pory Giżycko fanom sportu kojarzyło się przede wszystkim z żeglarstwem, zapasami bądź piłką nożną. W niedługim czasie do dyscyplin, które istnieją w tym mieście, może dołączyć także rugby, w tzw. odmianie "siódemek" (na boisku występuje nie 15, a jedynie siedem osób). Swój pomysł powstania takiego zespołu zrealizował 17-letni Michał Walerowicz. Szybko namówił kolegów i już po miesiącu okazało się, że w Giżycku ponad 20 osób chce uprawiać właśnie tę dyscyplinę sportu. W większości są to młodzi chłopcy mający po 17 lat (kadeci).
- Do tej pory oglądałem rugby jedynie w telewizji, ale chciałem spróbować tego w praktyce - mówi Michał Walerowicz. - Trenujemy już od miesiąca [dwa razy w tygodniu po 1,5 godz. - red.], a na zajęciach stawia się od dziesięciu do 12 osób. Zaczynamy od zera, bo nikt z nas prócz teorii nie może nic więcej powiedzieć o tej dyscyplinie sportu. Ściągamy z internetu wszelkie założenia taktyczne i próbujemy je realizować na treningach. Mam także kolegę, który trenuje na co dzień w Juvenii Kraków i podpowiada nam wiele rzeczy. W przyszłym tygodniu chcemy porozmawiać z władzami miasta o naszej przyszłości. Nie mamy jeszcze żadnej nazwy naszego stowarzyszenia, ale mam nadzieję, że będziemy jedną z sekcji MOSiR-u. Na razie cieszymy się, że możemy bezpłatnie korzystać ze stadionu miejskiego. Co prawda nie jest to plac do rugby, ale jak na nasze możliwości jest wystarczający. Być może kiedyś zgłosimy się do rozgrywek ligowych, ale przed nami bardzo długa droga.
Adeptów rugby w miniony czwartek odwiedzili Leszek Bors i Bogdan Drewnik, czyli szkoleniowiec i kierownik pierwszoligowego WMPD PUDiZ Olsztyn. Jedynego zespołu rugby w naszym województwie.
- Byłem w szoku, że ci młodzi ludzie są tak zdeterminowani - mówi Leszek Bors. - Umówiliśmy się na trening na godz. 18, a oni czekali już od godz. 17. Co ja mogę powiedzieć o tego typu inicjatywach? Oby było ich jak najwięcej, by rugby w Polsce ciągle się rozwijało. Rozmawiałem z działaczami Polskiego Związku Rugby i oni także są im w stanie pomóc. Ma być spełniony jednak jeden warunek, trzeba udokumentować powstanie klubu rugby. Otrzymali od nas pewne wskazówki i mam nadzieję, że z nich skorzystają. Spotkamy się za trzy tygodnie i sprawdzimy, czy zrobili postępy.
Do tej pory uczestnicy treningów w Giżycku mieli do dyspozycji zaledwie jedną piłkę, należącą do Michała Walerowicza. Teraz się to zmieniło, bowiem od sztabu szkoleniowego WMPD PUDiZ dostali pięć dodatkowych piłek, a także materiały szkoleniowe.
Jeżeli młodym rugbistom szybko nie minie zapał do ciężkich treningów, z pewnością w następnym roku wezmą udział w rozgrywkach grup młodzieżowych. Prawdopodobnie już w sierpniu rugbiści z Giżycka przyjadą do stolicy Warmii i Mazur, by przyjrzeć się, w jaki sposób trenują na co dzień zawodnicy z WMPD PUDiZ. Niewykluczone również, że rozegrają kontrolny pojedynku z grupami młodzieżowymi pierwszoligowca z Olsztyna.
Zmiany w I lidze i powołania do kadry
Działacze Polskiego Związku Rugby zdecydowali się na pewne zmiany w pierwszoligowych rozgrywkach, które rozpoczynają się 24 sierpnia. W dalszym ciągu na tym szczeblu występować będzie dziesięć zespołów, ale zmodyfikowano nieco zasady spadku z tej klasy. Do tej pory z krajową czołówką żegnał się ostatni zespół w tabeli, natomiast przedostatni grał w barażach z drugim zespołem z zaplecza ekstraklasy. Od sezonu 2009/2010 r. w pierwszej lidze wystąpi tylko osiem najlepszych drużyn (spadają trzy ekipy) - siedmiu pierwszoligowców i zwycięzca II ligi. Przypomnijmy, ósme bezpieczne miejsce w tabeli w niedawno zakończonym sezonie zajęli rugbiści WMPD PUDiZ Olsztyn. Dobre występy zaowocowały powołaniami do kadry, bowiem Przemysław Bekier pod koniec lipca ma stawić się na zgrupowaniu kadry narodowej do lat 19. W kadrze do lat 21 znalazł się z kolei Tomasz Rokicki, wychowanek olsztyńskiego zespołu, który w minionym sezonie występował w barwach Lechii Gdańsk.