Sprawa dotyczy badań, które przeprowadzano przed wyjazdem polskich kolarzy torowych na mistrzostwa świata w Manchesterze (koniec marca). Damian Zieliński został wyłączony z kadry, ponieważ zarzucono mu próbę podmienienia próbki moczu podczas testów antydopingowych.
- Nie chcę komentować sprawy - mówi Grzegorz Krejner, były kolega klubowy Zielińskiego, dziś trener reprezentacji sprinterów.
Do wpadki doszło w Cetniewie. Komisja antydopingowa zrobiła niezapowiedziany nalot na obóz kadry torowej, która szykowała się do startu w Manchesterze. Według naszych informatorów Damiana nie zastano w pokoju hotelowym, ale... w recepcji. Natychmiast poproszono o udanie się na kontrolę. W czasie próby oddawania moczu wykryto u niego zużytą prezerwatywę. Inspektorzy nie dali wiary tłumaczeniom Damiana, że to efekt nocnej zabawy. O sytuacji poinformowali władze PZKol, które natychmiast wycofały szczecinianina z kadry na MŚ. Sprawę opisano i rozpoczęła się procedura dyskwalifikacyjna. Wczoraj Damian miał wyłączony telefon.
Drużyna sprinterów, bez Zielińskiego, zdołała wywalczyć kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Kilka tygodni później okazało się, że Międzynarodowa Unia Kolarska zweryfikowała ranking, przesuwając Polskę z 12. na 13. miejsce. Uwzględniono protest drużyny Czech, która wskazała błędy w naliczaniu punktów (chodziło przede wszystkim o wyniki polskich młodzieżowców - Kamila Kuczyńskiego z Gryfa oraz Macieja Bieleckiego). PZKol napisał odwołanie i w środę, 11 czerwca, poinformował, że zostało ono pozytywnie rozpatrzone. Dokumenty z UCI, ostatecznie potwierdzające udział polskich sprinterów w igrzyskach, jeszcze jednak nie zostały przysłane do związku.
- My wciąż nie mamy oficjalnej informacji, a na taką czekamy. Straciliśmy już dwa miesiące przygotowań, bo treningi bez wiary w występ są gorszej jakości. Teraz jeszcze sprawa Damiana może wpłynąć na cały zespół negatywnie - dodaje Krejner.
O kwalifikację olimpijską Polacy walczyli podczas czterech startów w Pucharze Świata (od listopada 2007 do lutego 2008) oraz na wspomnianych mistrzostwach w Manchesterze. Osiągali bardzo przeciętne wyniki (miejsca w trzeciej dziesiątce). Damian Zieliński brał udział tylko w niektórych zawodach. Od wielu miesięcy zmagał się kontuzjami, problemami zdrowotnymi (chore zatoki). Był zdrowy na Manchester.
Pewną kwalifikację olimpijską ma na razie jeden polski kolarz torowy - średniodystansowiec Rafał Ratajczyk, również reprezentujący barwy Gryfa Szczecin.