W Targach Kielce o młodzieżowej piłce ręcznej. Z troską

- Kielce są centrum piłki ręcznej w Polsce. Dlatego chciałbym, by tu był ogólnopolski ośrodek szkolenia młodzieży - zachęcał Andrzej Kraśnicki, prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce na konferencji w Targach Kielce.

Gośćmi spotkania z inicjatywy fundacji Vive - Serce Dzieciom byli, obok prezesa ZPRP, wiceminister sportu Zbigniew Pacelt, władze samorządowe i klubu Vive. Dyskusja dotyczyła problemów młodzieżowej piłki ręcznej w województwie. Okazało się, że mimo sukcesów (zwłaszcza dziewcząt z KSS-u Kielce) sporo jest do poprawy.

Prezes Vive Bertus Servaas zauważył, że z roku na rok maleje wsparcie dla młodzieży ze strony miasta. Nauczyciele z miejscowości uczestniczących w Małej Lidze Piłki Ręcznej, np. z Bogorii, Czajkowa czy Staszowa, przypominali, że sporo dodatkowego czasu, jaki poświęcają na szkolenie, to praca społeczna. Ta uwaga spotkała się z natychmiastową reakcją. - Trenerzy muszą dostawać większe środki, zwłaszcza opiekunowie złotych medalistów. Będą mieli jeszcze większą motywację do pracy. Ich cierpliwość i zapał mogą się kiedyś skończyć - podkreślał Jacek Kowalczyk z urzędu marszałkowskiego.

Na model szkolenia narzekał szef MOSiR-u Wojciech Dębski. - Szkolenie powinno zaczynać się w czwartej klasie szkoły podstawowej, a nie w gimnazjum czy w szkole średniej. To ostatni moment! Młodzież musi ćwiczyć więcej niż dwie godziny, przynajmniej osiem-dziesięć w tygodniu - uważa członek zarządu ZPRP.

Jacek Wołowiec, wiceprzewodniczący rady miasta, zauważył: - Za mało dyrektorów szkół jest zainteresowanych piłką ręczną. Takich szkół w Kielcach powinno być przynajmniej osiem. Wówczas z pewnością mielibyśmy więcej wychowanków. Zapewnił jednak, że w ramach projektu "Moje boisko Orlik 2012" władze będą też chciały wybudować obiekt do piłki ręcznej.

Kielce miałyby wystąpić również o stworzenie centrum szkolenia młodzieży, współfinansowanego przez ZPRP (to na razie pomysł). - Można by wykorzystać dobry klimat wokół piłki ręcznej i dobrą bazę, by zrobić je właśnie tu - podkreślał Kraśnicki. Zachęcał też do wyprowadzenia dyscyplin z hal. Pierwszym efektem tej idei będzie turniej MOSiR-u na otwartych boiskach dla młodzików (już w czerwcu).