Zielona Góra kontra Leszno - czyli żużlowa "święta wojna"

Mecze ZKŻ (a kiedyś Falubazu) z Unią to klasyki polskiej ligi żużlowej. Nadchodzą dwa takie starcia - jutro w Zielonej i za tydzień w Lesznie.

Mecz w niedzielę wieczorem, przy sztucznym oświetleniu, z biletami drogimi jak nigdy - to znak, że w Zielonej Górze szykują się na starcie z "Bykami".

Ale ZKŻ ma kłopoty. W niedzielę w składzie zabraknie bowiem kontuzjowanego Duńczyka Nielsa Iversena, a jednym z juniorów w ekipie będzie Rosjanin Artiom Wodjakow. Wiadomo, że w miejsce Iversena nie zostanie wstawiony do składu żaden inny żużlowiec. Zielonogórzanie skorzystają z przepisu o zastępstwie zawodnika. - Nasi krajowi zawodnicy, którzy od początku rozgrywek dobrze punktują, powinni sprawić, że ZZ przyniesie nam korzyść - uważa trener ZKŻ Aleksander Janas.

Unia zapowiada przyjazd z Adamem Shieldsem i bez kiepskiego w tym sezonie Troya Batchelora. Juniorami będą Jurica Pavlic i Robert Kasprzak. Pozostali młodzieżowcy "Byków" - m.in. z Adamem Kajochem - wyjechali do Daugavpils, gdzie Unia dziś wystartuje w zawodach o Klubowy Puchar Europy.

Po zakończeniu meczu odbędzie się bieg pamięci Rafała Kurmańskiego. Wczoraj minęła czwarta rocznica jego samobójczej śmierci.

Zapowiadane składy:

ZKŻ : 9. Walasek, 10. Iversen (zastępstwo zawodnika), 11. Protasiewicz, 12. Lindgren, 13. Dobrucki, 14. Zengota.

UNIA : 1. Adams, 2. Shields, 3. K. Kasprzak, 4. Baliński, 5. Hampel, 6. R. Kasprzak.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.