Tur wygrał w Opolu i się utrzymał

Trzy gole w dwóch ostatnich meczach sezonu strzelone przez napastnika Tura Łukasza Cichosa dały beniaminkowi z Turku 6 pkt i awans na trzecie od końca miejsce w tabeli.

Wszystko wskazuje na to, że ten niezwykły finisz drużyny prowadzonej od niedawna przez Jerzego Wyrobka da Turowi utrzymanie się w drugiej lidze (od nowego sezonu będzie I ligą). To efekt degradacji Widzewa Łódź i Zagłębia Sosnowiec z ekstraklasy aż do trzeciej ligi. Dzięki temu z drugiej ligi spadną tylko dwa zespoły, a więc drużyna z Turku zajęła bezpieczną lokatę. Decyzję m.in. w tej sprawie podejmie jutro PZPN, który ma zweryfikować tabelę po ostatniej kolejce oraz zatwierdzić kwestie awansów i spadków w drugiej lidze.

Przed wyjazdem do Opola Tur miał jasny cel - zwycięstwo dawało mu pewny awans z przedostatniego miejsca w tabeli. Ale przed przerwą się na to nie zanosiło. - Przez całą rundę nie mieliśmy tylu sytuacji, co dziś w pierwszej połowie. Powinniśmy prowadzić kilkoma bramkami, a nie udało się strzelić żadnej. Jestem zawiedziony, rozczarowany i zszokowany skutecznością moich piłkarzy - mówił po meczu zdenerwowany trener Odry Andrzej Prawda. Jego podopieczni w pierwszej części meczu zagrali wręcz koncertowo. Praktycznie co chwilę tworzyli dogodną sytuację, a w sumie w pierwszych 45 minutach aż 12 razy strzelali na bramkę rywali, a do tego mieli aż sześć rzutów rożnych. Marcin Pontus trafił piłką w poprzeczkę, a Marcinowi Józefowiczowi, Madrinowi Piegzikowi, Tomaszowi Copikowi, czy Markowi Traczowi brakowało zimnej krwi, skuteczności i szczęścia. Przede wszystkim jednak świetnie spisywał się bramkarz Tura Sławomir Janicki.

Jego koledzy ograniczali się do nielicznych kontrataków, ale także byli blisko pokonania debiutującego w II lidze Jakuba Belli. Najlepszą okazję miał w 42. min Rafał Piętka, jednak przegrał pojedynek sam na sam z opolskim golkiperem.

Po przerwie spotkanie się wyrównało, a coraz bardziej zdeterminowani goście zaczęli atakować coraz śmielej. Mimo tego, dominowała Odra i powinna potwierdzić to przynajmniej jedną bramką. Doskonałe sytuacje miał zwłaszcza Pontus, niestety, kilkakrotnie zbyt długo czekał z oddaniem strzału.

Z drugiej strony wyróżniał się Łukasz Cichos. W 56. min Bella zdołał jeszcze instynktownie obronić jego strzał głową, nie miał jednak żadnych szans niespełna 20 min później. Tym razem napastnik Tura wykorzystał zawahanie opolskiej obrony i zdobył bramkę na wagę utrzymania. Po stracie gola Odra straciła pomysł na sforsowanie obrony, jednak w 92. min i tak powinna wyrównać - Piegzik trafił jednak tylko w słupek.

Chwilę później sędzia zakończył mecz i wywołał euforię w ekipie Tura, a goście w szatni po meczu długo jeszcze śpiewali: "I liga, I liga Tur Turek". Goście uratowali zaplecze ekstraklasy rzutem na taśmę, bowiem w 12 spotkaniach wiosny zdobyli tylko trzy punkty, a w dwóch ostatnich - aż sześć. Nic więc dziwnego, że trener Jerzy Wyrobek dopatrywał się działalności sił nadprzyrodzonych. - Nie mogę znaleźć innego określenia, jak cud! Opatrzność nad nami czuwała - cieszył się szkoleniowiec. - Nie wyobrażałem sobie, że wyjdziemy z takiej sytuacji i wygramy dwa ostatnie mecze. Zwłaszcza tutaj na tak trudnym terenie - dodał. - Ten cud to wykładnia przeciętności mojego zespołu. Kiedy graliśmy rolę słabszego, była mobilizacja i determinacja. Kiedy przyszło nam zagrać mecz jako faworyt, to, choć mogliśmy strzelić kilka bramek, nie zdobyliśmy żadnej - skomentował Prawda.

A Cichos powinien chyba otrzymać honorowe obywatelstwo Turku, bowiem tak naprawdę zapewnił Turowi utrzymanie się. W środę to właśnie on dwukrotnie trafił w meczu z Polonią Warszawa.

Odra Opole - Tur Turek 0:1 (0:0)

Bramka: Łukasz Cichos (77. min)

Żółte kartki: Tracz, Pontus (Odra)

Odra: Bella - Samba Ba, Ganowicz, Karasiak, Felipe - Piegzik, Tracz Ż, Copik (61. Bajdziak), Surowiak (81. Enyinnaya) - Józefowicz (73. Stępień), Pontus Ż.

Tur: Janicki - Lipiński, Mądry, Jasiński, Derbich - Pruchnik (52. Potocki), Piętka (65. Sikora), Matusiak, Bieniek (76. Łagiewka) - Burkhardt, Cichos.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.