W Liverpoolu zostanie jeden bramkarz?

Fulham, który uratował się przed spadkiem z Premier League, włączył się właśnie w wyścig po Scotta Carsona, mającego opuścić Liverpool w przerwie letniej. Rafa Benitez chce pozyskać Maika Taylora z Birmingham, jako "ubezpieczenie" dla Pepe Reiny. Obecny zastępca Reiny, Charles Itandje, został poinformowany, że może sobie szukać nowego klubu. Obiecujący David Martin zostanie natomiast wypożyczony w celu zdobycia doświadczenia.

Aston Villa, w której Carson spędził ostatni rok, nie chce zapłacić za niego 10 mln funtów, zgodnie z życzeniem klubu z Anfield. Fulham mógłby być zainteresowany, gdyby Liverpool choć trochę opuścił cenę. Właściciel drużyny, Mohamed Al Fayed, dobrze wie, że jego obecni golkiperzy - Kasey Keller i Antti Niemi - zmierzają powoli do zakończenia kariery.

Carson nie chce spędzać na Anfield kolejnego sezonu jako bramkarz rezerwowy, a Benitez widzi właśnie Martina, jako przyszłego podstawowego bramkarza. Najpierw musi on jednak nabyć trochę cennego doświadczenia w grze w pierwszej drużynie. Najbardziej na jego wypożyczeniu zależy Watford, które w środę straciło szansę na awans do Premier League po porażce 1:4 z Hull.

Francuz Itandje, po fatalnym sezonie, nie jest już mile widziany w Liverpoolu. Po przejściu z Lens zagrał w siedmiu meczach i tylko w jednym zachował czyste konto.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.