Polpharma wraca do DBE

Koszykówka na ekstraligowym poziomie zostaje w Starogardzie Gdańskim. Klub Polpharma zdecydował się na wykupienie dzikiej karty na grę w Dominet Bank Ekstralidze.

Skończyły się kłopoty klubu z Kociewia, które trwały od momentu, gdy Polpharma pod koniec marca spadła do I ligi. Od tego czasu firma farmaceutyczna "Polpharma S.A." wahała się, czy dalej promować swoją markę przez sport.

- To na pewno nie jest koniec naszego klubu - mówił wówczas prezes Polpharmy Jarosław Poziemski.

Kiedy okazało się, że starogardzianie mogą ponownie zagrać w ekstralidze, poprzez wykupienie dzikiej karty, firma postanowiła dalej wspierać koszykówkę na Kociewiu.

Klub musiał znaleźć 300 tys. zł na wykupienie miejsca w DBE. Kwota ta pokrywa wydatki, jakie ponosi Polska Liga Koszykówki na organizacje meczów dla danego zespołu. Pieniądze znalazła rada miasta Starogardu Gdańskiego. Niemal jednogłośnie przyjęła ona uchwałę, pozwalającą na przekazanie klubowi 300 tys. zł. Dzięki temu miasto, które i tak posiada już niewielkie udziały w klubie, nieznacznie je teraz powiększy.

Firma Polpharma będzie sponsorem klubu przez najbliższe trzy lata. Jest jednak jeden warunek. Zespół w tym okresie musi grać w ekstralidze. Inaczej może powtórzyć się sytuacja z tego sezonu. Klub nie wywiązał się z umowy, a sponsor rozważał zakończenie współpracy.

Polpharma do 5 lipca musi wpłacić wyżej wymienioną sumę oraz wykazać się budżetem co najmniej na 2 mln zł.

Klub rozpocznie teraz kompletowanie zespołu. Tuż po zakończeniu rozgrywek wszyscy zawodnicy wyjechali ze Starogardu Gdańskiego. Pierwszym ruchem będzie zatrudnienie trenera. Chęć pozostania w Polpharmie deklarował po zakończeniu sezonu Adam Prabucki, który w drugiej części minionej rundy zasadniczej wyciągnął drużynę z kryzysu. Polski trener jest jednak przypisywany ostatnio do wielu klubów. Zainteresowanie wyraził nim jego poprzedni pracodawca, grająca w żeńskiej lidze koszykówki, Energa Toruń. Nieoficjalnie mówi się także, że Prabucki może powrócić do Gdyni i zostać trenerem w Lotosie PKO BP.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.