Futsalowcy Pogoni 04 finiszują

EKSTRAKLASA FUTSALU. Pogoń 04 Szczecin gra na wyjeździe z GKS Tychy ostatni mecz sezonu. Stawką jest pewne utrzymanie się w ekstraklasie

Zwycięstwo zagwarantuje im utrzymanie bez zagrożenia barażami. Pogoń 04 ma na koncie 30 pkt, a bezpieczny pułap to 32-33 "oczka". Kilka tygodni temu, przed serią spotkań u siebie mówiło się o miejscach 4-6, jednak trzy remisy, jedna porażka i tylko jedno zwycięstwo na Twardowskiego uniemożliwiły realizację ambitnego planu.

- Mam nadzieję, że na finiszu rozgrywek drużyna potwierdzi swoją wartość. Miasto, sponsorzy i kibice obdarzyli nas zaufaniem, nie możemy zawieść - mówi Maciej Karczyński, szef klubu.

Prezes mobilizuje zawodników na wszelkie sposoby. W kilku ostatnich treningach sam wychodził na boisko, a w środę na odprawie długo omawiał program na ostatnie godziny przed ważnym meczem: - Wyspani, wypoczęci, gotowi do walki! - tymi słowami żegnał piłkarzy schodzących do szatni.

Futsalowcy są zmęczeni sezonem, ale w Tychach nie powinni biegać na ciężkich nogach. Czwartek był dniem wolnym, w piątek lekki rozruch i późnym popołudniem wyjazd. Noc w hotelu pozwoli im zregenerować siły, więc do meczu (godz. 20) powinni przystąpić w optymalnej dyspozycji.

Jedyny problem to braki kadrowe - z GKS na pewno nie zagrają kontuzjowani Andrzej Sydor i Adam Celeban, przebywający na zgrupowaniu reprezentacji beach soccera Tomasz Wydmuszek oraz pauzujący za żółte kartki bramkarz Dominik Kubrak. Tę ostatnią stratę udało się zrekompensować - drużynę wzmocni doświadczony golkiper Marcin Markiewicz.

- Mimo osłabień spokojnie podchodzę do tego spotkania. Wiadomo, że stuprocentowe bezpieczeństwo w I lidze gwarantuje nam tylko wygrana, ale pomóc mogą także wyniki w innych halach - zauważa trener Biela.

Analiza układu tabeli i programu dwóch kończących sezon kolejek 10 i 17 maja (Pogoń w ostatniej pauzuje) każe brać pod uwagę różne warianty. O utrzymanie bez baraży walczą jeszcze Kupczyk i Gaszyńscy Kraków oraz Grembach Zgierz. Jeśli wyniki tych drużyn ułożą się korzystnie dla szczecinian (wygrana Kupczyka i remis Gaszyńskich), już w sobotę będą mogli wracać do domu w świątecznych nastrojach.