Prezes Olimpii: pobity lekarz to jeden z nas

Po meczu Olimpii Elbląg kibole rasiści pobili czarnoskórego lekarza. Klub zastanawia się, jaki gest wykonać w stronę poszkodowanego

Do zdarzenia doszło w poprzednią środę po III-ligowym meczu Olimpii z OKS 1945 Olsztyn. Na to spotkanie, poza kibicami obu drużyn, zjechali też fani zespołów, z którymi Olimpia ma tzw. sojusz, m.in. Legii Warszawa. Po meczu część kibiców dopingujących Olimpię postanowiła uczcić zwycięstwo w elbląskim parku Bażantarnia. Nagle zauważyli spacerującego czarnoskórego mężczyznę z żoną. Był nim mieszkający w Elblągu od 20 lat lekarz. - Kilku z tej grupy rzuciło się na nas - opowiadała "Gazecie" żona elbląskiego lekarza. Kibole krzyczeli "Zaje...my cię, czarnuchu", "Wyp...j do Afryki", "Spier... z Polski", "Kunta Kinte" i inne rasistowskie hasła. Potem przewrócili 51-letniego mężczyznę i zaczęli go kopać. Policja zatrzymała już sprawców pobicia. Lekarz, który trafił do szpitala ze wstrząsem mózgu, poobijaną twarzą, żebrami i klatką piersiową, czuje się już lepiej.

Adam Mauks: Czy pana klub zrobił jakiś gest wobec pobitego lekarza?

Maciej Romanowski, prezes Olimpii Elbląg: Z tego, co wiem, policja nie łączy zdarzenia z naszym meczem.

Lekarz został jednak pobity przez kiboli rasistów, którzy po meczu świętowali wygraną Olimpii.

- Mecz skończył się o godz. 17, a to zdarzenie miało miejsce ok. 20.

Zatrzymani zostali kibole z Warszawy i Dąbrowy Górniczej, którzy przyjechali na mecz do Elbląga.

- Nie chciałbym tej sprawy komentować, dopóki nie zostanie do końca wyjaśniona przez elbląską policję.

Bez względu na wynik śledztwa może warto zastanowić się nad tym, jak temu człowiekowi dać do zrozumienia, że jest jednym z elblążan.

- Myślimy o tym, ale to delikatna sprawa. Dlatego najpierw chciałbym to przedyskutować z komendą policji.

Odwiedzin u lekarza nie trzeba konsultować z policją. Jakiś symboliczny gest, np. klubowy proporczyk czy szalik, mógłby pomóc przełamać psychiczny uraz elblążanina.

- Trzeba pomyśleć, jak to rozegrać. Przecież cały Elbląg zna tego pana.

Czy na meczach Olimpii ma pan problem z kibolami rasistami?

- Do tej pory nic złego się nie wydarzyło. A mogło, bo wiele drużyn, które do nas przyjeżdżały, miały w składach czarnoskórych piłkarzy. My nie mamy w Olimpii czarnoskórego piłkarza, ale gra u nas Ukrainiec Anton Kołosow. Kibice go lubią.

Rozmawiał Adam Mauks