Rozgrywki IV ligi kończą się 31 maja, a drużyny mają do rozegrania łącznie ze środową kolejką jeszcze po sześć spotkań.
Licząc weekendowe występy, w maju każda drużyna rozegrała siedem meczów. Częstochowscy piłkarze nie mieli czasu na odpoczynek. W niedzielę Victoria z Włodarem walczyły w derbach Częstochowy (1:1), a już w środę czekają je kolejne pojedynki.
Włodar podejmować będzie rewelacyjnie spisującego się beniaminka z Babienicy. Orzeł jest na trzecim miejscu w tabeli, ale ostatnio dość niespodziewanie zremisował ze słabym Zagłębiakiem Dąbrowa Górnicza.
- Orzeł się potknął, ale nie jest to dla mnie zaskoczenie - mówi wiceprezes Włodara Edward Flis. - Zagłębiak potrafi odbierać punkty dobrym drużynom. Zapowiada się ciekawy mecz z zespołem, który zbiera dobre recenzje. Faworytem będzie Orzeł, ale my będziemy walczyć.
Zdecydowanie łatwiejsze zadanie mają zawodnicy Victorii, którzy zmierzą się w Lublińcu z zamykającą tabelę Spartą.
- Nie gramy ostatnio na miarę oczekiwań, ale do Lublińca jedziemy po trzy punkty - zapowiada trener Victorii Sebastian Synoradzki.
MKS Myszków podejmuje wicelidera Ruch Radzionków, a Zieloni Żarki zagrają na wyjeździe z ŁTS-em Łabędy. Mecze zaplanowano na godz. 17. ak
Inne mecze: Źródło Kromołów - Zagłębiak Dąbrowa Górnicza, Milenium Wojkowice - MK Górnik Katowice, GKS Tychy - Sarmacja Będzin, Górnik Wesoła - Slavia Ruda Śląska.