Walka szczypiornistów Travelandu o utrzymanie

Jeśli szczypiorniści Travelandu Społem w sobotę wygrają z Olimpią Piekary Śląskie, zapewnią sobie utrzymanie w ekstraklasie. - Mobilizacja jest większa niż zazwyczaj, trzeba wziąć odpowiedzialność za wynik - mówi Zdzisław Czoska, trener olsztynian

To kolejny ważny mecz zarówno dla olsztyńskiego zespołu, jak i dla ich przeciwników. Utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek mogli już sobie zapewnić tydzień temu, w meczu z AZS-em AWFiS Gdańsk, jednak ostatecznie przegrali 26:30 i na razie to gdańszczanie są pewni bytu w lidze. Ten sam cel osiągnie Traveland, jeśli tylko w sobotę wygra w Piekarach Śląskich. Dla Olimpii stawką tego pojedynku jest przedłużenie szans na zajęcie dziesiątego miejsca (utrzymują się zespoły z dziewiątej i dziesiątej pozycji). Jeśli wygra, w ostatniej kolejce musi pokonać jeszcze AZS Gdańsk i czekać na kolejne potknięcie olsztynian - tym razem w spotkaniu z Techtransem Darad Elbląg (sobota 3 maja, godz. 18, hala Urania).

- Jedziemy do Piekar Śląskich po zwycięstwo - mówił w wywiadzie dla ,,Gazety" Zdzisław Czoska, trener Travelandu. - To będzie na pewno trudne spotkanie, a jeśli przegramy, pozostanie nam jeszcze mecz z elblążanami. Wszystko chcemy jednak rozstrzygnąć już w sobotę, by potem spokojnie zakończyć sezon.

- Na pewno mobilizacja jest większa niż zazwyczaj, trzeba wziąć odpowiedzialność za wynik - dodaje szkoleniowiec olsztyńskich szczypiornistów.

W pierwszym meczu o pozostanie w ekstraklasie Traveland przegrał z Olimpią. Była to porażka niespodziewana, bo jeszcze w pierwszej połowie w Uranii gospodarze prowadzili jedenastoma punktami (14:3). Nawet do przerwy wydawało się, że kilkupunktowa przewaga jest na tyle bezpieczna (olsztynianie wygrywali 17:11), by udało się ją utrzymać do końca meczu. Kwadrans przed końcem spotkania Olimpia dokonała jednak rzeczy niemożliwej - odrobiła straty, doprowadziła do remisu (20:20) i ostatecznie wygrała 26:25. Mariusz Gracka, trener Piekar, po meczu przyznał nawet, że w pierwszej połowie nie wierzył w takie zakończenie. Chciał tylko, by jego podopieczni nie tracili już tyle punktów. - W czwartek oglądaliśmy wraz z trenerem Mieczysławem Nowakiem poprzedni mecz z Olimpią, analizowaliśmy dobre i złe strony naszej gry - dodaje trener Czoska. - Do pozytywnych na pewno możemy zaliczyć nasz występ w pierwszej połowie, kiedy zagraliśmy skoncentrowani w obronie i szybko w ataku. Tuż przed przerwą to się popsuło, mniej już było koncentracji, na dodatek Olimpia zobaczyła, że nie jesteśmy tak groźni jak na początku meczu.

Do Piekar Śląskich olsztynianie wyruszyli już w piątek. Pojechali w pełnym składzie - również z Konradem Misiewiczem, który w ostatnim pojedynku (z AZS-em Gdańsk) podkręcił staw skokowy. Nie zabrakło też Krzysztofa Maciejewskiego, który pauzował przez ostatnie tygodnie z powodu urazu mięśni przywodziciela. W Piekarach nie zagra natomiast Marcin Żelazek, przechodzący obecnie rehabilitację po operacji kolana.

Początek meczu z Olimpią o godz. 18.

Spotkania 27. kolejki:

Olimpia Piekary Śl. - Traveland Społem Olsztyn

Techtrans Darad Elbląg - AZS AWFiS Gdańsk

O UTRZYMANIE