KSKK walczy o I ligę

KOSZYKÓWKA KOBIET. Dziś początek turnieju w Żyrardowie. KSKK Koszalin walczy nie tylko o I ligę centralną, ale o swoją przyszłość.

Sezon zasadniczy skończył się już na początku stycznia. KSKK (6 zwycięstw, 8 porażek) zajął 5. miejsce, co jak na debiutanta w rozgrywkach było dobrym wynikiem. Teraz związek planuje reorganizację rozgrywek. Zamiast kilku grup I ligi, mają powstać maksymalnie dwie. Ale i to jeszcze nie jest sprawą przesądzoną. Aby być spokojnymi, koszalinianki jadą do Żyrardowa zająć pierwsze lub drugie miejsce.

- I liga, która była w tym roku, może po prostu przestać istnieć - mówi Andrzej Curyl, prezes i trener KSKK. - Nie mam pojęcia, co będzie, jak nam się nie uda. Próbowałem poznać szczegóły zmian, ale nikt nie jest mi wstanie odpowiedzieć na pytania. Jedno jest pewne, KSKK będzie istniało dalej, nawet jeśli będziemy grać tylko juniorkami.

Poza naszym zespołem udział w tym turnieju wezmą Żyrardowianka Żyrardów, MKS MOS Jelenia Góra oraz Wisła II Kraków. - Faworytami turnieju nie jesteśmy i wiem, że ciężko będzie nam wygrać nawet jeden mecz - przyznaje otwarcie Curyl.

KSKK Koszalin to bardzo wyrównana drużyna. O sile tego zespołu stanowi jednak trójka najbardziej doświadczonych zawodniczek: Urszula Sońta, Magda Myśków i Marta Dobrowolska. To one mają pociągnąć grę swojego zespołu i zapewnić sukces drużynie. - Jesteśmy jeszcze bardzo młodym i niedoświadczonym zespołem. Ten turniej będzie dla nas najpoważniejszym do tej pory sprawdzianem. Wiemy, że będzie bardzo ciężko wygrać i awansować do przyszłorocznej I ligi, ale damy z siebie wszystko, żeby to zrobić. Jedziemy tam wygrywać i pokazać się z jak najlepszej strony - mówi Sońta, kapitan KSKK.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.