Baseball nie boi się amerykańskiej recesji

- Naprawdę?! To niesamowite - szczerze zadziwił się Alex Rodriguez, najbogatszy baseballista świata, gdy dowiedział się, że w ciągu roku zarobi więcej niż cały pierwszy zespół Florida Marlins - trzydziestu trzech chłopa. Ściślej mówiąc, zespołowi z Miami daleko do zarobków Rodrigueza. Gwiazda New York Yankees dostanie 28 milionów dolarów w tym roku, a zawodnicy z jego rodzinnego miasta raptem 21,8 mln.

- I mimo to oni wciąż umieją znaleźć sposób, aby liczyć się w lidze - kontynuuje zadziwienie Rodriguez. - Mają świetną grupę utalentowanych graczy, przeprowadzili kilka kapitalnych transferów, a do tego mają dobrych trenerów. W ostatnich jedenastu latach Marlins dwa razy sięgnęli po mistrzostwo. Jestem z nich dumny, bo sam pochodzę z Miami.

Mimo kryzysu, który dotknął amerykańską gospodarkę, w MLB odtrąbiono kolejny sukces. W tym roku po raz pierwszy w historii średnia płaca roczna zawodników zgłoszonych do rozgrywek w podstawowych składach (czyli 855 graczy w 30 zespołach) przekroczyła 3 mln dol. W lidze gra 434 zawodników, którzy dostają milion lub więcej dolarów za sezon. To też rekord wszech czasów.

Lista najbogatszych baseballistów w tym roku

Wydatki drużyn na płace zawodników:

Liczba tygodnia:

100 - tyle tysięcy funtów musi zwrócić Dwain Chambers z tytułu niesłusznie otrzymanych nagród w lekkoatletycznych mityngach, w których startował na dopingu. Brytyjski sprinter wrócił do sportu po czteroletniej dyskwalifikacji. Organizatorzy mityngów zmówili się, że nie będą zapraszać dopingowicza. Chambers w akcie desperacji podpisał kontrakt z angielską drużyną rugby league (rugby trzynastoosobowe). Ma zarabiać 60 tysięcy funtów rocznie, ale tylko wtedy, jeśli pomyślnie przejdzie miesięczny staż, za który nie dostanie pieniędzy. Wcześniej - jeszcze w latach dyskwalifikacji - Chambers próbował sił w futbolu amerykańskim, ale bez sukcesów. Sprinter zapowiedział, że w rugby chce zarobić na życie, ale nie rezygnuje przy tym z ambicji w biegu na 100 metrów. Wciąż chce wziąć udział w brytyjskich eliminacjach i jechać na igrzyska do Pekinu.

Pomyśleć tylko, że w latach świetności, żeby zarobić 60 tysięcy funtów, Chambers potrzebował niespełna 10 sekund.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.