Michał Kondraciuk był najlepszym strzelcem torunian w ub. sobotę, kiedy SIDEn przegrał w Gniewkowie z Harmattanem. To jeden z najwyższych torunian - ma 201 cm. Wojciech Pietrzak jest kluczowym rezerwowym - silny, doświadczony center doskonale wykorzystuje 2 metry wzrostu. Obaj mają kontuzję i dziś może ich zabraknąć w składzie torunian w najważniejszym spotkaniu sezonu.
SIDEn zagra w Gniewkowie z Harmattanem trzeci i ostatni mecz półfinału play-off. Zespół, który zwycięży, awansuje do finału i tam zmierzy się z lepszą drużyną z pary Astoria Bydgoszcz - ŁKS Łódź. Ale torunianie nie będą faworytem pojedynku - w dużej mierze właśnie ze względu na kontuzje.
- Michał Kondraciuk ma problem ze stopą. Ostatnio nie trenuje. Nie może biegać ze względu na ból śródstopia. W jego przypadku decyzję podejmiemy tuż przed meczem. Wojtek Pietrzak? Możliwe, że nie zagra. Przypomina o sobie stara kontuzja, zbierająca się woda w kolanie. Dlatego oszczędzaliśmy go w sezonie zasadniczym z myślą o play-off, ale to nic nie dało: problem wrócił - mówi trener torunian Grzegorz Sowiński.
Dzisiejszy mecz w Gniewkowie - to miejscowość oddalona o kilkanaście minut drogi samochodem od Torunia w kierunku na Inowrocław - może obejrzeć zaskakująco sporo kibiców SIDEn. Już wiadomo, że fani torunian wyposażeni w bębny wynajęli autokar, którym pojadą do hali Harmattana. Sowiński: - Każde wsparcie nam się przyda, bo nie ukrywam, że sytuacja jest trudna. Liczę na to, że tak jak w sobotę, moi koszykarze będą niesamowicie zmobilizowani i wygrają mimo problemów, które teraz powstały.
W sobotę SIDEn zaskoczył rywali nowymi pomysłami taktycznymi. Kolejna niespodzianka jest możliwa? - pytam.
- Raczej nie przewidujemy kolejnych zmian. Mamy tylko jeden nowy pomysł, nad którym jeszcze popracujemy przed meczem. Ale o szczegółach nie powiem ani słowa - odpowiada Sowiński.
Początek meczu w szkolnej hali w Gniewkowie o godz. 18